Podatkowe tornado. Przedsiębiorcy drżą przed Polskim Ładem
Ministerstwo Finansów przekazało do konsultacji społecznych projekt zmian podatkowych wynikających z Polskiego Ładu. Program PiS uderzy najbardziej w samozatrudnionych i pozostałych przedsiębiorców. W ich przypadku wzrost podatku może wynieść nawet 50 proc.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Rząd Prawa i Sprawiedliwości ogłosił już projekt ustawowych zmian podatkowych, które są konsekwencją nowego programu partii "Polski Ład". Ministerstwo Finansów startuje z konsultacjami społecznymi, ale najważniejsze propozycje były już znane wcześniej.
- I już w maju zaobserwowaliśmy kilkukrotny wzrost zainteresowania przeniesieniem swojej działalności na inne rynki. Polscy przedsiębiorcy zaczęli intensywnie szukać sposobu na optymalizację podatkową - opisuje Maciej Oniszczuk z kancelarii Oniszczuk & Associates, specjalizującej się w doradztwie prawnym i podatkowym dla biznesu czy też zakładaniu spółek w Polsce i za granicą.
Polski Ład przyniesie rewolucję fiskalną. Nowy plan podatkowy partii Jarosława Kaczyńskiego oparty został na trzech filarach. W projekcie zapisano podniesienie drugiego progu podatkowego - z 85 tys. do 120 tys. zł. PiS chce też podwyższyć kwotę wolną do 30 tys. zł. Trzecim fundamentem Polskiego Ładu ma być likwidacja możliwości odliczenia składki zdrowotnej w rozliczeniu PIT. Dziś z 9 proc. składki aż 7,75 proc. można odjąć od podatku, który płacimy. Co więcej, przedsiębiorcy, w tym ponad 2,5 miliona prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, przestaną płacić zryczałtowaną składkę zdrowotną, która niezależnie od przychodu wynosi w 2021 roku 382 zł. Po zmianach wszyscy zapłacą 9 proc. i to bez odpisu.
- Zatem prowadzenie jednoosobowej działalności na podatku liniowym, który do tej pory wynosił 19 proc. odchodzi do lamusa. Zmiany zapowiadane już na styczeń sprawią, że taki przedsiębiorca zapłaci aż 28 proc. podatku, to horrendalna podwyżka o blisko 50 proc. - komentuje Maciej Oniszczuk i dodaje: - To rewolucja i oznacza to, że jeśli jesteś samozatrudnionym, ale pracujesz dla jednego pracodawcy, bardziej opłacalna będzie umowa o pracę m.in. dlatego, że zwiększony zostanie drugi próg podatkowy i więcej ludzi "wpadnie" do koszyka ze stawką 17 proc.
Przedstawiciel kancelarii Oniszczuk & Associates zaznacza jednak, że choć to może być rozwiązanie korzystne dla pracowników, to dla pracodawców już na pewno nie, bo znacznie zwiększą się ich koszty. Efekt? - Mogą nie być w stanie zapewnić pracownikom takiej samej kwoty "na rękę" jak do tej pory. Dobrze zarabiający specjaliści np. z sektora IT, którzy bez problemu mogą pracować zdalnie, już myślą o zmianie rezydencji podatkowej np. na cypryjską - ostrzega Maciej Oniszczuk.
Na Cyprze osoby prawne zapłacą 12,5 proc. podatek dochodowy. Ustawodawcy zaprojektowali ponadto wiele opcji obniżenia danin, nawet do ok. 2 proc. Jedną z takich opcji jest IP BOX, czyli specjalna ulga obejmująca m.in. programistów.
Ministerstwo Finansów będzie próbowało zabezpieczyć się przed odpływem podatników do innych krajów. MF zamierza wprowadzić tzw. rozszerzoną rezydencję podatkową.
- Mamy spółki, które tworzą np. na Cyprze spółki i nie płacą w ten sposób podatków. Chcemy doprecyzować przepisy na wzór innych krajów, by te firmy zaczęły płacić podatki w Polsce - mówił Jan Sarnowski, wiceminister finansów podczas ogłaszania projektów ustaw w ramach Polskiego Ładu.
Pojawiła się w nich nowa definicja zarządzania spółką zagraniczną z Polski. - W odniesieniu do podatników nieposiadających siedziby na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej będzie się uznawać, iż posiadają oni jednak zarząd w Polsce, gdy osoby lub podmioty zasiadające w organach kontrolnych, stanowiących lub zarządzających sprawami podatnika mają miejsce zamieszkania albo siedzibę lub zarząd na terytorium Polski. Również wtedy, gdy w sposób faktyczny, bezpośrednio lub za pośrednictwem innych podmiotów prowadzą bieżące sprawy tego podatnika - opisuje Maciej Oniszczuk.
Dodatkowo zostanie wprowadzona nowa regulacja dotycząca "exit tax", czyli podatku od przeniesienia spółki do innego kraju. Obejmie on również tzw. transgraniczne połączenie spółek.
Czy zabezpieczenia ministerstwa będą skuteczne? Niewiele na to wskazuje, bo "rozszerzona rezydencja podatkowa" ma w swoich rozwiązaniach sporo dziur, które łatwo obejść.
Innym rozwiązaniem, które może być pomóc prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą w minimalizowaniu kosztów podatkowych, będzie przeniesienie się na tzw. ryczałt lub skalę podatkową. Stawka ryczałtu w przypadku niektórych zawodów zmniejszy się do 14 proc. (zamiast 17 proc.) i tyle zapłacą pracownicy zawodów medycznych, architekci i inżynierowie budownictwa, a programiści nawet 12 proc. (a nie 15 proc.).
Oniszczuk zauważa, że wielu przedsiębiorców powinno też rozważyć założenie spółki z o.o.
- Bowiem korzyści wynikające do tej pory ze stawki liniowej odchodzą do przeszłości, a to kusiło najbardziej przy jednoosobowej działalności gospodarczej. Natomiast spółka z o.o. daje nam inne przewagi m.in. lepszą ochronę przed wierzycielami.
Zmienią się też zasady opodatkowania wynajmu mieszkań. - Dziś mamy ograniczone pole do inwestycji. Oszczędności trzymane na lokatach tracą na wartości poprzez niskie stopy procentowe oraz wzrastającą inflację. Kupno mieszkań pod wynajem zabezpieczało nasz majątek - podkreśla Oniszczuk. Po zmianach wprowadzonych w Polskim Ładzie jedyną formą opodatkowania będzie ryczałt w wysokości 8,5 proc. i nie będzie można wrzucać w koszty amortyzacji. - Nie będzie też zatem można podpisać umowy ze swoją spółką na wynajem auta czy nieruchomości i zarabiać na zmianie wartości czy amortyzacji - podkreśla Maciej Oniszczuk.
Rząd chce, żeby nowe zasady przeszły ścieżkę legislacyjną do końca października, aby weszły w życie już od stycznia 2022 roku.