Szykuje się największa redukcja od lat. Procter & Gamble ogłosił zwolnienia
Procter & Gamble zapowiedział zwolnienie 7 000 osób na całym świecie, co oznacza, że tysiące pracowników spoza produkcji w najbliższych dwóch latach straci pracę. To największa reorganizacja personalna w firmie od lat, a jej skutki odczują biura i zespoły w wielu krajach.
Jedna z największych firm branży dóbr konsumpcyjnych na świecie - Procter & Gamble - wkracza w fazę gruntownej transformacji organizacyjnej. Spółka, znana z takich marek jak Pampers, Tide czy Gillette, mierzy się z wyzwaniami globalnego rynku: od rosnącej niepewności gospodarczej po zmieniające się nawyki zakupowe konsumentów. W odpowiedzi ogłoszono plan znaczącej redukcji zatrudnienia oraz przeglądu portfolio marek. Choć celem jest zwiększenie efektywności, decyzje te oznaczają konkretne konsekwencje dla tysięcy pracowników na całym świecie.
Podczas konferencji branżowej w Paryżu przedstawiciele Procter & Gamble poinformowali, że w ciągu dwóch lat firma planuje zlikwidować 7 000 miejsc pracy, co odpowiada około 15 proc. jej globalnej siły roboczej w obszarze niezwiązanym z produkcją. Dane przytoczone przez "The Wall Street Journal" wskazują, że jeszcze w czerwcu ubiegłego roku spółka zatrudniała łącznie 108 000 osób na całym świecie.
Firma podkreśla, że redukcje nie są działaniem czysto oszczędnościowym. Mają one raczej stanowić część szerokiej reorganizacji wewnętrznej, której celem jest uproszczenie struktury, skrócenie łańcuchów decyzyjnych i utworzenie mniejszych, bardziej autonomicznych zespołów z szerszymi kompetencjami.
Redukcja zatrudnienia to tylko jeden z filarów obecnej strategii transformacyjnej. Jak ujawniono podczas tej samej konferencji, Procter & Gamble planuje również zmniejszenie liczby marek w swoim portfolio. Firma zamierza wycofać się z mniej perspektywicznych kategorii produktowych i sprzedać wybrane mniejsze marki, szczególnie na rynkach lokalnych. Na razie nie ujawniono, które produkty obejmie ten proces.
To jednak kontynuacja kierunku obranego już wcześniej. Jak przypomina "The Wall Street Journal", P&G sprzedało między innymi markę Vidal Sassoon w Chinach oraz dokonało wyprzedaży części marek w Europie i Ameryce Łacińskiej. Koncern koncentruje się coraz wyraźniej na najważniejszych markach codziennego użytku, które generują największe przychody i mają globalny zasięg.
Zapowiedź zwolnień i zmian produktowych pojawia się w kontekście niepokojących danych finansowych. W kwietniu 2025 roku Procter & Gamble ogłosiło spadek kwartalnej sprzedaży i obniżyło prognozy na cały rok fiskalny. Powody? Narastająca niepewność konsumencka, niestabilność geopolityczna oraz presja inflacyjna, które wpływają na ograniczenie wydatków gospodarstw domowych.
Firma rozważa dodatkowe kroki dostosowawcze, takie jak zmiana receptur produktów, dostosowywanie cen czy dalsza optymalizacja kosztów operacyjnych. Równocześnie P&G mierzy się z intensywną konkurencją. W walce o lojalność klientów każda decyzja biznesowa staje się kluczowa dla utrzymania udziału w rynku.
Procter & Gamble opublikowało wyniki za drugi kwartał roku finansowego 2025, czyli za okres od 1 października do 31 grudnia 2024 roku. Dane pochodzą z oficjalnego raportu firmy, który był szeroko komentowany przez serwisy biznesowe, takie jak Bloomberg i Reuters. Firma osiągnęła przychody około 21,9 miliarda dolarów, co oznacza 2-procentowy wzrost rok do roku. Po wyłączeniu wpływu zmian kursów walut i przejęć, sprzedaż wzrosła o 3 proc. Informacje te potwierdzają również analizy dostępne na portalach CNBC i MarketWatch.
Zysk netto wyniósł 4,63 miliarda dolarów, a zysk na akcję wzrósł o 34 proc. do 1,88 dolara. Ten duży wzrost wynika częściowo z jednorazowego zdarzenia finansowego związanego z marką Gillette, co potwierdzają raporty m.in. z "The Wall Street Journal" i "Financial Times". Najlepiej sprzedawały się produkty dla dzieci i kobiet (wzrost o 3 proc.) oraz artykuły do prania i sprzątania domu. Sprzedaż kosmetyków nieco spadła, głównie przez mniejszy popyt w Chinach, co jest omawiane na Bloomberg Intelligence i S&P Global.
Firma spodziewa się, że w całym roku finansowym 2025 sprzedaż wzrośnie o 2-4 proc., a zysk na akcję o 10-12 proc. Zapowiedzi dotyczące dywidend i skupu akcji własnych pochodzą z oficjalnych komunikatów P&G, które śledzą także Yahoo Finance i Seeking Alpha. Jednak rosnące koszty surowców, zmienne kursy walut i napięcia handlowe skłoniły firmę do ostrożniejszej prognozy, o czym informują również CNBC i Reuters.
Mimo wyzwań P&G inwestuje w rozwój produktów i usprawnienia, aby utrzymać stabilność finansową i wzrost na przyszłość - o czym firma regularnie informuje w swoich oficjalnych raportach i podczas konferencji dla inwestorów, relacjonowanych przez Bloomberg i Financial Times.
Agata Jaroszewska