Ucierpieli wskutek powodzi. Dostaną odszkodowania, ale będą musieli zapłacić podatek
"Rzeczpospolita" informuje, że choć firmy ubezpieczeniowe wypłacają już odszkodowania poszkodowanym przez powódź, to przedsiębiorcy muszą od nich zapłacić podatek. Eksperci, z którymi rozmawiał dziennik, zauważają, że odszkodowanie jest przychodem, od którego nie można uniknąć konieczności zapłaty daniny. Na ten moment rząd nie zaproponował żadnej ulgi.
Ubezpieczyciele wypłacają już odszkodowania poszkodowanym przez powódź. I okazuje się, że przedsiębiorcy muszą od nich zapłacić podatek - czytamy w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".
"Firmy muszą opodatkować odszkodowania za zniszczone przez powódź towary. Ulgi na razie nie ma" - podała w piątek "Rzeczpospolita". Cytowana w gazecie radca prawny, doradca podatkowy, partner w MDDP Monika Dziedzic wyjaśniła, że do odszkodowań za zniszczone towary czy surowce nie pasuje żadne ze zwolnień, ani z ustaw o PIT lub CIT, ani ze specjalnych przepisów przeciwpowodziowych.
Podobnego zdania jest doradca podatkowy, partner w ATA Finance Marcin Sobieszek. "Takie odszkodowanie jest przychodem, który trzeba opodatkować, tak jak inne z działalności" - powiedział Sobieszek, cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Dziennik zwrócił uwagę na to, że jedyne, co przysługuje przedsiębiorcom, to zwolnienie dla odszkodowań za zniszczone środki trwałe, które jest jednak mocno ograniczone. Przypomina też, że przedsiębiorcy, którzy ucierpieli wskutek powodzi, ale mimo to chcą dalej prowadzić działalność, mają otrzymać nowe świadczenie - po kilkanaście tysięcy złotych na każdego ubezpieczonego (pracownika czy zleceniobiorcę).
"Świadczenie finansowe w ciągu kilkunastu dni trafi do przedsiębiorcy i to on zdecyduje, na co je wyda. Żadna agencja rządowa, nie będzie wskazywała, na co środki mogą być wydatkowane. Wsparcie finansowe jest niezbędne, aby przywrócić możliwość prowadzenia działalności gospodarczej. Straty są duże, a przedsiębiorcy nie widzą nadziei na przyszłość. Tym świadczeniem chcemy tą nadzieję przedsiębiorcom na obszarach objętych powodzią przywrócić" - mówił w czwartek w Sejmie minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk.
Samozatrudnieni dostaną z kolei określony procent średniego miesięcznego przychodu za ubiegły rok. "Rzeczpospolita" dodała, że - jak informował w Sejmie minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk - rząd przeznaczy na to świadczenie miliard złotych.