Spis treści:
- Starcie z Brukselą zakończone porażką giganta. Skarga Amazona odrzucona
- Regulacje, które zmieniają zasady gry dla największych
- Amazon odpiera zarzuty i podkreśla swoją rolę
- Wyrok, który ustawia nowe reguły dla rynku cyfrowego
- O co chodzi w DSA?
Nowa fala regulacji cyfrowych w Unii Europejskiej wywołuje napięcia między instytucjami publicznymi a największymi korporacjami technologicznymi. Amazon znalazł się w centrum tego sporu, próbując zakwestionować decyzję Komisji Europejskiej. Wyrok Trybunału UE pokazuje jednak, że Bruksela zamierza konsekwentnie egzekwować zasady określone w Digital Services Act wobec największych firm operujących na rynku online.
Starcie z Brukselą zakończone porażką giganta. Skarga Amazona odrzucona
Jak podaje AFP, Trybunał UE odrzucił skargę Amazona, który domagał się unieważnienia decyzji Komisji Europejskiej o uznaniu Amazon Store za "bardzo dużą platformę internetową". Takie oznaczenie nie jest wyłącznie etykietą. Wiąże się z rozszerzoną odpowiedzialnością, zwiększonym nadzorem oraz szeregiem dodatkowych obowiązków.
W komunikacie Trybunał Generalny jednoznacznie stwierdził, że "skarga Amazona na decyzję (Europejskiej) Komisji o zakwalifikowaniu platformy Amazon Store jako bardzo dużej platformy internetowej' zostaje oddalona".
Amazon nie ukrywa niezadowolenia. Firma oceniła wyrok jako "rozczarowujący" i zapowiedziała podjęcie kolejnych kroków odwoławczych, co oznacza, że sprawa najpewniej będzie miała dalszy ciąg.
Regulacje, które zmieniają zasady gry dla największych
Digital Services Act nakłada na największe platformy, czyli te z ponad 45 milionami aktywnych użytkowników miesięcznie w UE, zestaw obowiązków daleko wykraczających poza standardowe wymogi dla mniejszych firm. Chodzi m.in. o monitorowanie ryzyk, zwiększenie przejrzystości, współpracę z regulatorami oraz skuteczniejsze blokowanie nielegalnych treści czy towarów.
Według AFP, Amazon argumentował, że te regulacje naruszają prawa gwarantowane Kartą Praw Podstawowych UE, w tym wolność prowadzenia działalności gospodarczej i wolność wypowiedzi. W ocenie firmy tak daleko idąca ingerencja w procesy wewnętrzne nie jest uzasadniona charakterem ich działalności.
Trybunał jednak podkreślił, że ingerencja w niektóre wolności jest "uzasadniona" celami ustawy, która ma chronić użytkowników europejskiego internetu i uporządkować przestrzeń cyfrową.
Amazon odpiera zarzuty i podkreśla swoją rolę
Firma zdecydowanie odpiera zarzuty, jakoby jej działalność mogła wywoływać ryzyka, które DSA ma minimalizować. "Amazon Store, jako marketplace online, nie stwarza żadnego systemowego ryzyka; sprzedaje jedynie towary i nie rozpowszechnia ani nie wzmacnia informacji, poglądów czy opinii" - przekazał rzecznik Amazona cytowany przez AFP.
W oświadczeniu podkreślono również, że Amazon "był zaangażowany w ochronę klientów przed nielegalnymi produktami i treściami na długo przed" wprowadzeniem DSA. To jasna próba pokazania, że firma realizowała część oczekiwań regulatorów jeszcze zanim unijne regulacje weszły w życie.
Wyrok, który ustawia nowe reguły dla rynku cyfrowego
Wyrok Trybunału pokazuje, że Europa nie zamierza ustępować w starciu z największymi podmiotami cyfrowymi. Dla Amazona oznacza to konieczność wdrożenia bardziej rozbudowanych procesów kontroli, raportowania i przejrzystości, co w praktyce może przełożyć się na dodatkowe koszty oraz reorganizację wewnętrznych struktur.
Orzeczenie jest także sygnałem ostrzegawczym dla innych globalnych platform. Zaliczenie Amazonowi statusu "bardzo dużej platformy internetowej" to wskazówka, że Bruksela będzie konsekwentnie oznaczać i monitorować firmy, które - według unijnych instytucji - mogą wpływać na kształt europejskiego rynku cyfrowego i jakość informacji dostępnej online.
O co chodzi w DSA?
DSA, czyli Digital Services Act, to unijny pakiet przepisów regulujących działalność platform internetowych. Celem ustawy jest:
- ochrona użytkowników przed nielegalnymi treściami i produktami,
- zwiększenie odpowiedzialności platform za treści i towary znajdujące się na ich stronach,
- zapewnienie przejrzystości algorytmów, reklam i moderacji,
- silniejszy nadzór nad największymi firmami, które mogą wpływać na rynek i debatę publiczną.
Największe platformy, czyli takie jak Amazon, Meta, Google czy TikTok, podlegają najbardziej wymagającym zasadom, ponieważ skala ich działalności sprawia, że potencjalne ryzyka mają większy ciężar dla użytkowników i gospodarki.
Agata Siwek









