BGK w Pekaesie

Pekaes ma nowego inwestora strategicznego. Został nim Bank Gospodarstwa Krajowego. Niewykluczone że w czerwcu sprzeda papiery.

Pekaes ma nowego inwestora strategicznego. Został nim Bank Gospodarstwa Krajowego. Niewykluczone że w czerwcu sprzeda papiery.

Skarb Państwa kontrolował blisko 33% walorów przedsiębiorstwa, zajmującego się transportem i logistyką. Był największym akcjonariuszem. Od piątku pakiet jest w rękach BGK. Bank został dokapitalizowany walorami, których wartość rynkowa wynosi 86 mln zł.

Wcześniej resort skarbu chciał wyjść z inwestycji, zapraszając inwestorów do rokowań albo sprzedając akcje na giełdzie. - Nic się nie zmieniło. Zapewniam, że BGK nie zrobi żadnego ruchu bez konsultacji z resortem - twierdzi Dariusz Witkowski, wiceminister skarbu.

Jak tłumaczy, przekazanie akcji Pekaesu BGK było odpowiedzią na oczekiwania rządu. Do portfela banku trafiły w sumie papiery 27 spółek o wartości rynkowej ok. 236 mln zł (czytaj: tabela). Pekaes jest jedyną firmą giełdową, w której BGK stał się inwestorem strategicznym.

Reklama

Szykują się zmiany?

MSP zobowiązało się, że nie sprzeda akcji Pekaesu w ciągu 6 miesięcy od ich debiutu na GPW. Termin mija w czerwcu. - Nie będzie dodatkowego embarga dla BGK - twierdzi D. Witkowski. Oznacza to, że pakiet już za niecałe dwa miesiące może znaleźć nowego właściciela. Kto ma szanse nim zostać? Tego MSP nie mówi. W 2004 r. na rynku pojawiały się informacje, że spółką interesują się inwestorzy branżowi. - W tej chwili z nikim na ten temat nie rozmawiamy - twierdzi Wacław Wojciechowski, członek zarządu Pekaesu. Bank może więc zdecydować się na sprzedaż papierów na giełdzie. Do pośpiechu może go zachęcić fakt, że sytuacja Pekaesu - podobnie jak większości spółek z branży transportowej - nie jest już tak dobra, jak w ubiegłym roku. W IV kwartale firma zanotowała stratę operacyjną w wysokości 7 mln zł. W. Wojciechowski mówi, że I kwartał tego roku też nie był rewelacyjny, co może jeszcze osłabić kurs (wczoraj wyniósł 7,85 zł, czyli ponad 20% mniej niż podczas listopadowej oferty). Analitycy wskazują, że spółka musi się restrukturyzować. Jak twierdzą, to jeden z głównych powodów niskiej wyceny. Spółce nie pomaga nawet brak zadłużenia, duże zapasy gotówki, a także zyski na poziomie netto.

To dobry ruch

Mniejszościowi akcjonariusze wskazują, że ruch MSP był dobry. - Niewykluczona jest zwiększona podaż papierów. Nie powinno to mieć jednak bardzo istotnego wpływu na wycenę akcji, a zmiany w strukturze właścicielskiej są konieczne - mówi inwestor pragnący zachować anonimowość. Innego zdania jest jednak Wacław Wojciechowski. - Sprzedaż papierów nie będzie korzystna dla i tak słabego kursu spółki. Będziemy przekonywać nowego inwestora, żeby tego nie robił. Pierwsze spotkanie odbędzie się już w poniedziałek - mówi W. Wojciechowski. Jeśli jednak nie uda się zatrzymać BGK w firmie, to można spodziewać się znaczących zmian. Nowi właściciele zapewne wprowadzą do rady nadzorczej swoich przedstawicieli, a ci mogą zmienić zarząd.

Łukasz Wójcik

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Wojciechowski | bank | MSP | papiery | Bank Gospodarstwa Krajowego | bgk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »