BigTech-y w tarapatach. Branża technologiczna pogrąża nowojorską giełdę

Rozczarowujące kwartalne wyniki Google, Microsoft i giganta półprzewodników Texas Instruments wywołały falę, która zatopiła kolejnych gigantów. Tyle że Amazon i Facebook tracą wartość na własne życzenie. Analitycy wieszczą, że największe amerykańskie spółki stracą ponad 400 miliardów dolarów swojej wartości rynkowej.

Poprzedni kryzys związany z pandemią Covid-19 spółki technologiczne przeszły nad podziw dobrze. Tym razem jednak koniunktura nie powtórzy się. Ostatni tydzień na rynkach był dla większości bigtechów katastrofą. Kwartalne aktualizacje wyników finansowych dowiodły rosnącej presji na wszystko: od budżetów korporacyjnych IT do wydatków na reklamy cyfrowe i chipy do maszyn przemysłowych. Indeks Nasdaq 100 spadł od wtorku o 4 proc., ponieważ wyniki skupiły uwagę inwestorów na szkodach dla zysków i gospodarki wynikających z szybkich podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.

Reklama

Skupieni na Metaverse

Najpierw akcje Microsoft zanotowały największy dzienny spadek wartości od marca 2020 roku po tym, jak firma podała słabą prognozę wzrostu sprzedaży w swojej działalności związanej z usługami obliczeniowymi w chmurze Azure, co jest ściśle obserwowaną miarą popytu korporacyjnego. Kiepskie wyniki ogłosiły wkrótce Alphabet (spółka-matka Google) oraz Facebook.

Fortuna Marka Zuckerberga skurczyła się w tym tygodniu o 11 miliardów dolarów po tym, jak jego Meta Platforms zgłosiła drugi z rzędu kwartał rozczarowujących zysków. Nawet przychody spadły o 4,5 proc. rok do roku. A trzeba zauważyć, że jeszcze nigdy przed 2022 rokiem Meta (znana jako Facebook) nie miała ujemnej dynamiki przychodów. Tym samym fortuna Zuckerberga ma teraz według Bloomberg Billionaires Index wartość netto 38,1 miliarda dolarów, mimo że jeszcze we wrześniu 2021 wynosiła 142 miliardów dolarów. Także wartość rynkowa Meta Platforms spadła w tym roku o niebotyczne 676 miliardów dolarów (ponad 70 proc.), opuszczając grono 20 największych firm świata.

Platforma mediów społecznościowych zmaga się z rosnącymi kosztami, ponieważ finansuje swoją wersję wirtualnej rzeczywistości - Metaverse. Jedna akcja Meta warta jest dziś poniżej 100 dolarów, czyli najmniej od 2016 roku. - Wiele osób krytykuje tę inwestycję. Ja jednak wierzę w to, że nasza praca będzie mieć historyczne znaczenie i stworzy fundamenty dla zupełnie nowego sposobu, w jaki będziemy wchodzić w interakcje ze sobą i łączyć technologię z naszym życiem - powiedział Zuckerberg o skupieniu się na Metaverse. Właściwie Meta nie ma za bardzo pola manewru.

Amazon też ma duże problemy

Amazon niemile zaskoczył Wall Street podając prognozy dotyczące sprzedaży w ostatnim kwartale 2022. Firma z Seattle, która osiągnęła rekordowe zyski podczas pandemii, powiedziała, że sprzedaż w tym okresie wzrośnie tylko o 2-8 proc., co w obydwu przypadkach będzie najsłabszym wynikiem w historii. Akcje błyskawicznie utraciły 13 proc. wartości (później jednak udało się odrobić część strat). Trzeba zauważyć, że inne działy giganta handlu elektronicznego nie spieszą wcale na ratunek. Amazon Web Services, dział cloud-computing, oraz jednostka reklamowa odnotowały w trzecim kwartale niewielki wzrost przychodów, jak na ich "wysokie standardy". - Czas na zaciskanie pasa. Amazon wstrzyma zatrudnianie w niektórych swoich firmach i zlikwiduje produkty i usługi w najgorzej rokujących obszarach - powiedział w czwartek dyrektor finansowy Brian Olsavsky podczas rozmowy z dziennikarzami po ogłoszeniu wyników.

Największy na świecie detalista internetowy spędził ostatni rok dostosowując się do gwałtownego spowolnienia wzrostu e-handlu, ponieważ kupujący powrócili do zwyczajów sprzed pandemii. Amazon opóźnił otwarcia magazynów, zamroził zatrudnienie w swojej grupie detalicznej i zamknął eksperymentalne projekty.

Ktoś jednak wciąż zarabia. Apple z tarczą

Właściwie tylko Apple bronił w tym tygodniu honoru sektora technologicznego. Dane z opublikowanego w czwartek raportu kwartalnego pozwoliły firmie uniknąć losu większości gigantów technologicznych. Mimo że sprzedaż iPhone'ów i usług była słabsza niż oczekiwano w zeszłym kwartale, to przychody i zyski Apple'a okazały się jednak wyższe niż prognozy analityków. Chociaż zarząd przyznał, że wzrosty nie będą już tak spektakularne w obecnym okresie, to inwestorzy znaleźli wystarczająco dużo optymizmu, aby wywindować w górę ceny akcji, ale tylko na jeden dzień. Potem kurs znowu zaczął spadać - notowania są dziś na poziomie 20 proc. niższym od tego z początku roku.

Krzysztof Maciejewski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: technologie | Amazon | Facebook | Apple
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »