Elektrim broni się przed upadłością

Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Warszawie odbyła się rozprawa pomiędzy angielskim wierzycielem a dłużnikiem Elektrim o uznanie upadłości. Wyrok jednak nie zapadł, gdyż sąd przychylił się do wniosku polskiej spółki o powołanie biegłego do wyceny jej majątku.

Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Warszawie odbyła się rozprawa pomiędzy angielskim wierzycielem a dłużnikiem Elektrim o uznanie upadłości. Wyrok jednak nie zapadł, gdyż sąd przychylił się do wniosku polskiej spółki o powołanie biegłego do wyceny jej majątku.

Angielski wierzyciel Elektrimu The Law Debenture Trust Corporation twierdzi, że zgodnie z ustawą z dnia 23 lutego 2003 r. o prawie upadłościowym i naprawczym, zachodzi przesłanka ogłoszenia upadłości. Elektrim jest niewypłacalny, ponieważ nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań od 18 stycznia 2005 r. Spółka dopuściła się czterech przypadków naruszenia umowy powierniczej, a powiernik w takiej sytuacji miał prawo postawić obligacje w stan natychmiastowej wykonalności w dniu 18 stycznia. Angielski sąd, właściwy dla prowadzenia tej sprawy, prawomocnym wyrokiem potwierdził ten fakt.

Reklama

Wydanie przez sąd orzeczenia w sprawie upadłości Elektrimu zostało odroczone po uwzględnieniu wniosku Elektrimu o powołanie biegłego do wyceny majątku spółki. Sąd uznał, że w okolicznościach tej sprawy przeprowadzenie tego dowodu jest uzasadnione ekonomicznie.

Taka decyzja jest niezrozumiała dla wierzyciela. Zdaniem mec. Konrada Grotowskiego i mec. Łukasza Szegda z kancelarii Wardyński i Wspólnicy, pełnomocników Anglików, obecnie nie ma już znaczenia, czy majątek Elektrimu jest wyższy lub niższy niż zobowiązania.

- W naszym prawie są dwie rozłączne przesłanki ogłoszenia upadłości: niewykonywanie wymagalnych zobowiązań oraz niższa wartość majątku spółki od zobowiązań. My powołujemy się na tę pierwszą, dlatego wycena majątku Elektrimu nie powinna być już przedmiotem badania przez biegłego. Przedłuży to tylko postępowanie upadłościowe - dodają.

- Wycena majątku naszej spółki jest konieczna, gdyż wartość naszych aktywów pięciokrotnie przewyższa zobowiązania. Sąd wyraźnie wskazał, że powołanie biegłego jest niezbędne i nie powinno to budzić niczyich wątpliwości - powiedziała Ewa Bojar z Elektrimu. Należy przypomnieć, że we wrześniu 2004 r. spółka składała ofertę wcześniejszej spłaty obligacji, jednak nie została ona przyjęta. Elektrim ma wolę uregulowania zobowiązań, jednak obligatariusze bardziej zainteresowani są upadłością, gdyż mają nadzieję, że więcej zarobią - podkreśliła.

Nawet gdyby doszło do postawienia Elektrimu w stan upadłości, to nie wiadomo, czy spółka ma wystarczający majątek na zaspokojenie wierzycieli. Istotne dla sprawy jest orzeczenie arbitrażu wiedeńskiego w sporze pomiędzy Elektrimem a Deutsche Telekom (DT). 21 grudnia sąd apelacyjny orzeknie, czy ma być ono uznane.

Rzecz dotyczy przeniesienia w 1999 roku udziałów Elektrimu w PTC do spółki Elektrim Telekomunikacja (ET). DT stwierdził, że transakcja była nieuprawniona, ponieważ przysługuje mu prawo do pierwokupu udziałów Elektrimu. Trybunał w Wiedniu rzeczywiście uznał, że przeniesienie było bezskuteczne, a więc udziały w operatorze nadal należą do Elektrimu. Jednak uznanie przez polski sąd orzeczenia trybunału nie zakończy tej sprawy. ET twierdzi bowiem, że arbitraż w ogóle go nie dotyczy i określa jedynie stosunki między Elektirmem i DT. Na tej podstawie ET nadal uważa, że jest prawowitym właścicielem 48 proc. udziałów operatora. Niedawno zresztą w sprawie pojawił się nowy wątek. W styczniu Elektrim wniósł swoje udziały w PTC do spółki Mega Investment. Ta z kolei zastawiła je pod pożyczkę udzieloną jej przez PAI Media. Zarówno Mega Inwestment, jak i PAI Media są kontrolowane przez Zygmunta Solorza-Żaka, który jest największym akcjonariuszem Elektrimu.

Kalendarium

Czerwiec 1999 - Elektrim emituje obligacje o wartości 440 mln euro

Grudzień 2001 - obligatariusze żądają od Elektrimu przedterminowego wykupu obligacji. Spółka nie ma na to pieniędzy

Październik 2002 - porozumienie Elektrimu i obligatariuszy, którzy do zarządu spółki wprowadzają swojego przedstawiciela

Czerwiec 2003 - rada nadzorcza zawiesza przedstawiciela obligatariuszy

Styczeń 2005 - powiernik emisji obligacji uznaje, że Elektrim złamał warunki porozumienia i żąda natychmiastowego wykupu papierów

Marzec 2005 - powiernik składa wniosek o ogłoszenie upadłości Elektrimu

Wrzesień 2005 - sąd w Londynie orzeka, że Elektrim rzeczywiście naruszył porozumienie i obligacje są wymagalne od stycznia, od kiedy trzeba naliczać odsetki

Październik 2005 - sąd polski blokuje konta Elektrimu jako zabezpieczenie powództwa jednego z akcjonariuszy, który żąda unieważnienia ugody spółki z obligatariuszami jako niekorzystnej dla spółki

Łukasz Ruciński, Arkadiusz Jaraszek

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: powiernik | upadłości | powołanie | angielski | obligacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »