Emax potroi eksport
Nowa strategia poznańskiego integratora zakłada, że firma w najbliższych latach będzie rozwijała się w tempie 20-25% rocznie, czyli dwa razy szybciej niż cała branża. Jeszcze szybciej mają rosnąć wpływy eksportowe, które tylko w tym roku powinny przekroczyć 25 mln zł.
Po słabszym 2004 roku, kiedy Emax zamiast zapowiadanych 15,2 mln zł zarobił tylko 9,6 mln zł (to m.in. efekt wysokich odpisów goodwillu), bieżący rok ma przynieść wyraźną poprawę wyników. - Chcemy, żeby przez najbliższe 2-3 lata średnioroczne tempo wzrostu naszej spółki wynosiło co najmniej 20% - zapowiedział Piotr Kardach, prezes Emaksu. - Takie wskaźniki powinny zostać osiągnięte tylko w oparciu o wzrost organiczny. Jeśli w tym czasie dokonamy jakiejś akwizycji, to będą jeszcze lepsze - uzupełnił prezes.
Spółka chce znacząco zwiększyć udział własnego oprogramowania w całości przychodów,
a klientów szukać głównie w branży przemysłowej (w tym przede wszystkim energetyce) i administracji publicznej. - Te sektory gospodarki będą w najbliższych latach rozwijać się najszybciej - zauważył P. Kardach.
Pozytywne zmiany będą już widoczne w danych za I kwartał. - Nasze przychody i wynik netto będą dużo lepsze niż przed rokiem - oznajmił prezes. W I kw. 2004 r. na poziomie skonsolidowanym obroty Emaksu wyniosły 44 mln zł, a strata netto 4,3 mln zł. Prezes nie chciał zdradzić, czy ostatnie trzy miesiące spółka zakończyła na plusie.
Równie obiecująco wyglądają także kolejne kwartały. - Nasz portfel na ten rok na koniec marca miał już wartość 185 mln zł. Rok temu było to 134 mln zł - ujawnił. W 2004 r. przychody Emaksu wyniosły 326 mln zł.
Jednym z głównych czynników wzrostu będzie sprzedaż eksportowa. Emax ma już na koncie pierwsze duże wdrożenia (za ponad 20 mln zł) zrealizowane na Słowacji. W 2004 r. wpływy eksportowe wyniosły 7 mln zł (niecałe 2% obrotów spółki). Bieżący rok ma być znacząco lepszy. - Finalizujemy rozmowy z klientem ze Szwecji, gdzie wdrożymy nasze rozwiązanie biletu elektronicznego - zdradził prezes. Emax rozpoczął również pilotażowe wdrożenie własnego systemu monitoringu zużycia energii i gazu w Uzbekistanie. Do tego dochodzą mniejsze zlecenia z Ukrainy i państw nadbałtyckich, gdzie poznańska spółka chce sprzedać systemy wspomagania dowodzenia. - Prognozujemy, że w tym roku z eksportu będziemy mieli 25 mln zł przychodów - stwierdził P. Kardach. Wpływy mają rosnąć w kolejnych latach. - Na koniec 2006 r. to źródło będzie generować ok. 10% obrotów Emaksu - zapowiedział prezes.
Dariusz Wolak