Giełda. Można zarobić na wojennych wstrząsach

Szok na warszawskiej giełdzie spowodowany przez rosyjską napaść na Ukrainę nie był głęboki i długotrwały. Niektóre polskie spółki już po ataku na Krym w 2014 roku ograniczyły swoją aktywność na rynku rosyjskim. Teraz często obowiązuje brutalna zasada "kupuj, gdy leje się krew".

Główny indeks warszawskiej giełdy WIG20 jest już na poziomie sprzed ataku Rosji na Ukrainę, choć licząc od początku roku osłabł o około 10 proc.

Krótko po rozpoczęciu wojny mieliśmy do czynienia z silną przeceną na rynkach akcji, obligacji oraz ze spadkiem kursu złotego. Akcje i krajowa waluta zareagowały natychmiast, obligacje z pewnym opóźnieniem. Skala wyprzedaży na rynku akcji była umiarkowana, biorąc pod uwagę, z jak bezprecedensowym wydarzeniem mieliśmy do czynienia.

Reklama

WIG20

2 200,15 +11,40 0,52% akt.: 18.11.2024, 09:15
  • Otwarcie 2 193,74
  • Max (czas) 2 205,43(18.11.2024 09:09)
  • Min (czas) 2 190,50(18.11.2024 09:01)
  • Wartość odniesienia 2 188,75
  • Suma obrotów 34 746 113,95
  • Liczba akt. instr. 20/20
  • Waga akt. instr. % 100,00
  • Poziom indeksu RZECZYWISTY
Zobacz również: WIGind WIG.MS-ECM WIGmed

W 2014 roku było gorzej

- Trzeba podkreślić, że obecna korekta na GPW jest mniejsza niż spadki, jakie miały miejsce w 2014 roku po zajęciu przez Rosję Krymu. Wiele spółek wyciągnęło wnioski z tamtego okresu i starało się w ostatnich latach ograniczać udział rynku rosyjskiego w swoich przychodach, co w pewnym stopniu teraz zaprocentowało - komentuje Bartłomiej Cendecki z Quercus TFI.

W krótkim terminie mieliśmy także do czynienia z wystrzałem cen surowców energetycznych i rolnych, co dodatkowo bardzo wzmocniło globalną presję inflacyjną. Ekspert Quercus TFI podkreśla, że najnowsza projekcja inflacyjna NBP oraz mocno jastrzębia retoryka Rady Polityki Pieniężnej spowodowały silną wyprzedaż obligacji Skarbu Państwa, a rentowności na całej krzywej terminowej przekroczyły próg 5 proc., co oznacza, że wróciły do poziomów z 2013 roku i to w bardzo szybkim tempie. Warto podkreślić, że obligacje zareagowały silnymi spadkami cen z około dwutygodniowym opóźnieniem względem polskich akcji. Natomiast po trzech tygodniach wojny obie klasy aktywów - zarówno krajowe akcje, jak i obligacje - są już, krótkoterminowo, po silnej wyprzedaży.

Wojciech Białek z TMS Brokers podkreśla, że w minionym tygodniu WIG20 był wyjątkowo ofensywny - w piątek w najlepszym momencie osiągał poziom 2130 punktów, by zakończyć notowania w okolicy 2100 punktów. Jego zdaniem, siła warszawskiego indeksu zaskakiwała zwłaszcza w sytuacji, gdy Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na okolice Lwowa, w pobliżu polskiej granicy.

- Stara reguła "kupuj, gdy leje się krew" zadziałała, jednak WIG20 zbliżył się na bardzo niewielką odległość do poziomów swoich dołków z okresu listopad 2021-luty 2022, ustanawianych w strefie 2143-2183 punkty. Dalszy wzrost będzie chyba już znacznie trudniejszy. Zdolność WIG20 do trwalszego naruszenia tej strefy oporu byłaby niewątpliwie sporą sensacją - zauważa Wojciech Białek.

Giełdowe okazje

Bartłomiej Cendecki z Quercus TFI podkreśla, że wyceny krajowych akcji spadły według wskaźnika C/Z (cena/zysk) do poziomu około 10-11, czyli historycznie niskiego i atrakcyjnego dla inwestorów.

Z drugiej strony, negatywny szok wynikający z wojny pojawił się w momencie, kiedy polska gospodarka rosła w solidnym tempie, a dane o produkcji przemysłowej i budowlanej były lepsze od oczekiwań. W najbliższym czasie można spodziewać się słabszego wzrostu globalnej gospodarki, spadku skłonności polskich firm do inwestowania i wyższej inflacji, która może osłabić siłę nabywczą krajowych konsumentów. To z kolei musiałoby negatywne wpłynąć na zyski spółek w kolejnych miesiącach.

- Istotnym, krótkoterminowym skutkiem ostatnich wydarzeń jest także duża polaryzacja notowań w poszczególnych branżach i spółkach. Miały miejsce sesje, kiedy firmy paliwowe i surowcowe rosły o ponad 10 proc. Jednak w takim samym stopniu taniały niektóre banki, spółki z sektora e-commerce i firmy posiadające dużą ekspozycję biznesową na rynek rosyjski - zauważa Bartłomiej Cendecki.

W najnowszym raporcie iWealth Management czytamy, że w najbliższym czasie sytuacja różnorodnego zachowania się poszczególnych sektorów może utrzymywać się i mieć duży wpływ na wyniki poszczególnych strategii inwestycyjnych. W takich warunkach rynkowych kluczowa powinna być właściwa selekcja poszczególnych branż i spółek do portfela. Prawdopodobnie atrakcyjność kolejnych sektorów i firm często będzie się zmieniała w 2022 roku.

Warto zwrócić uwagę także na bardziej strategiczne i długoterminowe implikacje zbrojnego ataku Rosji na Ukrainę dla krajowej gospodarki i polskiego rynku akcji. Kluczowe wydają się być kwestie: uniezależnienia się od importu surowców z Rosji, przyspieszenia transformacji energetycznej, wzrostu wydatków na zbrojenia i szeroko rozumianego cyberbezpieczeństwa. W dodatku, napływ do Polski około dwóch milionów obywateli Ukrainy to nowa siła nabywcza, ale także potencjalnie mniejsze napięcia na rynku pracy. To właśnie te megatrendy mogą mieć duży wpływ na zachowanie się poszczególnych sektorów i spółek w perspektywie dłuższej niż tylko kilka tygodni.

Rekomendacje na czas wojny

Analitycy DM BOŚ w pojawiającym się co miesiąc raporcie wskazującym spółki mogące zachowywać się lepiej niż szeroki rynek. Najnowszy raport powstał pod wpływem gigantycznych przetasowań, jakie na rynki wniósł wybuch wojny za naszą wschodnią granicą. Na liście faworytów biura znalazło się w związku z tym aż 8 nowych firm.

Poza wojną, sankcjami nakładanymi na Rosję i zerwaniem łańcuchów dostaw, mamy także ciągle istotny czynnik pandemii oraz rekordową inflację i częste podwyżki stóp procentowych. "Ostatnie wydarzenia geopolityczne oznaczają, że będziemy mieć jeszcze wyższą inflację, osłabienie tempa wzrostu oraz zwiększenie niepewności związanej z formułowanymi prognozami" - uważają eksperci DM BOŚ.

Z grona giełdowych faworytów biura wypadły akcje Banku Handlowego, ING BSK, Orange Polska, Asbisu, Ciechu i CD Projektu. "Skład naszego portfela w nadchodzącym miesiącu zmienia się istotnie. W szczególności na listę długich pozycji wprowadzamy Azoty, Neukę, Action, Ten Square Games, PlayWay, DataWalk, Asseco Poland i LiveChat" - czytamy w raporcie DM BOŚ.

Oprócz wymienionych spółek na liście top picks na najbliższy miesiąc znalazły się jeszcze: AB, Asseco SEE, Arctic Paper, Big Cheese Studio, Grodno, Inter Cars, KGHM, LPP, Mirbud, Pekao, PKN Orlen, Selvita, Voxel, JSW, LSI Software i PCC Rokita.

Jacek Brzeski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GPW | akcje spółek | inwestycje | finanse
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »