Gino Rossi liczy na odzież
Producent i dystrybutor obuwia Gino Rossi, który 10 października chce dokonać akwizycji spółki odzieżowej, zapowiada, że po tym przejęciu można oczekiwać korekty prognoz w górę - poinformował Maciej Fedorowicz, prezes Gino Rossi.
"Należy się spodziewać, że po tej transakcji prognozy dla grupy zostaną skorygowane w górę. Firma, którą chcemy przejąć jest w bardzo dobrej kondycji finansowej i przynosi zyski" - powiedział Fedorowicz. "Możliwość tej akwizycji pojawiła się dopiero po naszym wejściu na giełdę, poważne rozmowy tak naprawdę rozpoczęły się dopiero pod koniec sierpnia. Nie zamierzamy zmieniać nazwy tej firmy, to będzie odrębna marka w naszym portfelu" - dodał.Gino Rossi szacuje, że jej zysk netto wyniesie 6,47 mln zł, zysk operacyjny 10,89 mln zł przy przychodach w wysokości 112,33 mln zł. Do sierpnia 2006 roku skonsolidowane przychody ze sprzedaży grupy Gino Rossi wyniosły 69 mln zł.Gino Rossi nie wyklucza sprzedaży butów w nowo przejętych salonach, jednak będą to buty pod marką przejętej firmy odzieżowej, a nie Gino Rossi. Gino Rossi nie wyklucza dalszych przejęć w kolejnych latach."Najpierw chcemy pokazać, jakie efekty dla całej grupy przyniosła ta akwizycja, czyli musimy poczekać około pół roku, a później zrobimy kolejne kroki" - powiedział Fedorowicz.
"Przejmujemy markę dla kobiet, zatem logika by nakazywała, by w następnej kolejności było coś dla panów. Prowadzimy analizy, w tym celu zatrudniliśmy też specjalistę, ale na razie jest za wcześnie, aby cokolwiek mówić" - dodał. Fedorowicz poinformował, że Gino Rossi nie wyklucza także przejęcia firmy kosmetycznej, czy innych niszowych spółek. Sieć sprzedaży salonów Gino Rossi obejmuje aktualnie 76 salonów Gino Rossi w Polsce oraz 19 za granicą. Niedawno spółka otworzyła pierwszy salon z butami marki Vanita (sieć ma obejmować docelowo 120 sklepów).
Ewa Gajduszewska
