Goldman Sachs: Koniec hossy na rynku "zielonych" metali
Zdaniem ekonomistów Goldman Sachs w przypadku „metali przyszłości” – litu, kobaltu oraz niklu, hossa dobiega końca.
Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy
Eksperci GS spodziewają się, że w ciągu dwóch najbliższych lat ich ceny będą wykazywać tendencję spadkową, mimo tego że popyt na wymienione metale będzie rosnąć w sposób wykładniczy (m.in. w związku z zieloną transformacją oraz rozwojem rynku pojazdów zeroemisyjnych).
Spadki cen mają być spowodowane nadmierną reakcją po stronie podaży (w latach 2022-25 GS spodziewa się wzrostu podaży litu średnio o 33 proc. rok do roku, kobaltu o 14 proc. rok do roku i niklu o 8 proc rok do roku, podczas gdy roczne tempo wzrostu popytu wyniesie odpowiednio 27 proc., 11 proc. i 7 proc.).
W związku z powyższym, analitycy GS spodziewają się obecnie, że ceny niklu w perspektywie 3/6/12 miesięcy wyniosą odpowiednio 32 500/36 500/34 000 USD/t, zaś kobaltu średnio wyniosą 78 500 USD/t w 2022 r. i 59 500 USD/t w 2023 r.
Największy spadek ma dotyczyć litu, którego cena za tonę zdaniem GS wyniesie średnio USD 53 982 w 2022 r. oraz USD 16 372 w 2023 r.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami