Nafta chce żyć

Rozszerzenie kompetencji i skupienie w swoich rękach firm zajmujących się transportem ropy naftowej i paliw proponuje Nafta Polska. Od lipca rządowa agenda chce działać w nowej formie, chociaż nie brakuje głosów, że ten twór powinien zniknąć.

Rozszerzenie kompetencji i skupienie w swoich rękach firm zajmujących się transportem ropy naftowej i paliw proponuje Nafta Polska. Od lipca rządowa agenda chce działać w nowej formie, chociaż nie brakuje głosów, że ten twór powinien zniknąć.

Po alarmujących wynikach kontroli NIK i powtarzających się sygnałach o potrzebie likwidacji Nafty Polskiej (NP), zarząd spółki nie złożył broni. Na początku kwietnia przedstawi radzie nadzorczej strategię dalszego działania. Dotarliśmy do szczegółów planowanych zmian. Zakładają wzrost kompetencji NP.

Odessa-Brody za pieniądze ze sprzedaży Lotosu?

Zatrudniająca 71 osób Nafta Polska ma w lipcu zmienić strukturę organizacyjną tak, by uniknąć zwolnień pracowników. W założeniach, docelowo w firmie będą wyodrębnione cztery działy: biznesowy, doradczy, odpowiedzialny za projekty wydobywcze i bezpieczeństwo energetyczne państwa. Pierwszy obejmie dotychczasową działalność Nafty. Chodzi m.in. o dokończenie prywatyzacji i restrukturyzacji firm, kontrolowanych przez NP. Tu najważniejsza jest sprzedaż na giełdzie akcji Grupy Lotos oraz sprzedaż spółek z sektora chemii ciężkiej (m.in. Zakłady Azotowe w Tarnowie i Kędzierzynie). Po zakończeniu wspomnianych transakcji Nafcie Polskiej zostanie niewiele firm do kontrolowania, choć nadal będzie dysponować ogromnej wartości aktywami - 17% akcji Orlenu. Firma chciałaby w większym stopniu odpowiadać za logistykę paliw. Pod swoimi skrzydłami widziałaby obok Naftobaz kontrolowane obecnie przez resort skarbu Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych oraz inne firmy, zajmujące się transportem i przeładunkiem ropy i paliw (np. Naftoport). Projektuje się, że NP mogłaby też być jednym z inwestorów przedłużenia do Polski ukraińskiego rurociągu Odessa-Brody. - Ten projekt ma szansę realizacji na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego. Elementem państwowym mogłaby być właśnie Nafta Polska - mówi osoba zbliżona do zarządu NP.

Reklama

Poszukiwania ropy

Drugą nogą, na której ma stać Nafta, będzie doradztwo. Spółka chciałaby przygotowywać ministerstwu analizy i prognozy dla sektora paliw. Planuje również m.in. uruchomienie szkoleń, portalu internetowego...

Trzecim działem byłby pion zajmujący się "pozyskiwaniem złóż ropy naftowej dla krajowego sektora paliwowego". Odpowiadałby za niego prawdopodobnie Adam Sęk, obecny członek zarządu, do zeszłego roku następca Marka Belki w Iraku. - Nie jest wykluczone, że Nafta zaproponuje przeznaczenie na inwestycje w wydobycie ropy naftowej pieniędzy pozyskanych z planowanej na czerwiec sprzedaży części akcji Grupy Lotos - twierdzi nasz rozmówca.

Nafta chciałaby również pełnić rolę centrum bezpieczeństwa energetycznego w sektorze naftowym. Monitorowałaby zagrożerze, zarządzanie zapasami obowiązkowymi itp. Miałaby ściśle współpracować z Międzynarodową Agencją Energetyki.

Ponad 100 mln na koncie

Nafta Polska, mimo że jest państwową spółką, na brak pieniędzy nie narzeka. Na jej koncie znajduje się przeszło 100 mln zł wolnych środków. Niewykluczone, że większa część tej kwoty zostanie wypłacona Skarbowi Państwa. NIK ocenił bowiem, że NP nie wypłaciła wszystkich pieniędzy, jakie wcześniej uzyskała z prywatyzacji m.in. Dyrekcji Eksploatacji Cystern. Rachunek Nafty zostanie jednak wkrótce zasilony dywidendami. Stosunkowo niewielkie kwoty wpłyną od Lotosu i Naftobaz. Prawie 120 mln zł dywidendy wpłaci Orlen.

Pomysł Olechowskiego

W ciągu czterech lat spółka wydała 40 mln zł. Tegoroczny budżet NP wynosi 12 mln zł. Pieniądze pójdą nie tylko na wynagrodzenia dla pracowników, ale też ekspertyzy i doradztwo.

Koncepcję powołania NP opracował w 1993 r. Andrzej Olechowski. Jego zdaniem jednak obecna forma, w jakiej działa spółka, w niczym nie przypomina tego, co proponował.

Oficjalnie NP powołano w 1996 r. W pierwszej radzie nadzorczej zasiedli m.in. Ryszard Pazura, ówczesny minister finansów, Piotr Czyżewski, Krzysztof Szamałek. Spółka miała zająć się prywatyzacją i restrukturyzacją sektora paliwowego i chemicznego.

Udało się sprzedać rafinerie z Trzebini i Jedlicz, przeprowadzić pierwszy i drugi etap prywatyzacji Orlenu oraz sprywatyzować DEC. Dużo gorzej było (i jest) z gdańską rafinerią, Naftobazami oraz firmami chemicznymi. Proces decyzyjny przyspieszył obecny zarząd, działający w NP od roku. Dzięki temu sprzedaż większości aktywów Orlenu ma szansę być zrealizowana w tym roku.

O Nafcie Polskiej

Robert Gwiazdowski, Centrum Adama Smitha
Naftę Polską trzeba zlikwidować. Przez 9 lat jej funkcjonowania spółka bardziej przeszkadzała niż pomagała w rozwoju sektora paliwowego. Z jej działalności wynika wiele problemów, którymi zajmuje się obecnie sejmowa komisja śledcza w sprawie nieprawidłowości w nadzorze nad Orlenem. Nafta popełniła wiele błędów, jest nieudolna. Lotos, wcześniej Rafinerię Gdańską, prywatyzuje od 8 lat. W zeszłym roku dofinansowała upadającą Rafinerię Glimar. Teraz może spisać te pieniądze na straty.

Paweł Szałamacha, Instytut Sobieskiego
Naftę Polską należy zlikwidować, a jej aktywa powinny z powrotem trafić do MSP. Nafta to spółka synekuralna, struktura całkowicie zbędna, przypominająca zjednoczenia przemysłowe istniejące za czasów PRL. Jest kolejnym elementem w grze gospodarczo-politycznej. Pomimo że w założeniu ma realizować politykę Skarbu Państwa, realizuje własne koncepcje. Likwidacja Nafty Polskiej, aczkolwiek w pełni uzasadniona, może napotkać opór klasy polityczno-urzędniczej, gdyż pomimo braku uzasadnienia dla dalszego jej istnienia, dostarcza ona stanowisk i władzy.

Ewa Bałdyga

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: nafta | nafta polska | życia | chciał | żyły | NIK | zyciem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »