Naftowy potentat ma nie tylko ropę. Arabia Saudyjska chwali się złożami
Arabia Saudyjska skorygowała w górę szacunki dotyczące niewykorzystanych do tej pory zasobów mineralnych. Kraj szacuje, że są one warte 2,5 biliona dolarów. To prawie dwa razy więcej, niż kraj oceniał jeszcze kilka lat temu. Państwo chce przyznać w tym roku kilkadziesiąt koncesji na wydobycie.
Arabia Saudyjska jest największym na świecie eksporterem ropy naftowej. Ale państwo szykuje się na zmniejszenie roli tego surowca w gospodarce. Kluczowym elementem transformacji nadal ma być wydobycie, ale tym razem innych surowców.
Arabskie królestwo może liczyć na spore zyski z tego tytułu. Minister górnictwa Bandar Al-Khorayef powiedział w wywiadzie dla agencji Reuters, że zasoby złóż mineralnych w jego kraju są warte 2,5 bln dolarów. To prawie dwa razy więcej, niż kraj wyceniał w 2016 roku.
Chodzi o takie złoża jak fosforany, złoto, miedź i boksyt. W 2016 roku Arabia Saudyjska szacowała, że jej zasoby są warte 1,3 bln dolarów. "To połączenie tego, że oceniliśmy, że pewne złoża są większe oraz przeprowadzenia nowej wyceny surowców" - podał Al-Khorayef w rozmowie z Reutersem. Oficjalne szacunki ogłoszono w środę podczas konferencji Future Minerals Forum.
Ok. 10. proc. z powiększonej kwoty wynika z dodania do szacunków wartości minerałów ziem rzadkich, ważnych w produkcji pojazdów elektrycznych i produktów zaawansowanych technologicznie.
Arabia Saudyjska planuje przyznać w tym roku ponad 30 koncesji na poszukiwania międzynarodowych inwestorów - podaje Reuters. Królestwo ma ogłosić nowe rozporządzenie, które umożliwi ministrowi górnictwa oferowanie większych obszarów poszukiwawczych, o długości ponad 2 tys. km na każdą koncesję.
Państwo zaczęło przyznawać licencje na wydobycie takich surowców międzynarodowym firmom dopiero w 2022 roku.
Poza poszukiwaniem i wydobyciem złóż Arabia Saudyjska ma plany także w zakresie ich przetwarzania i produkcji półproduktów - dodał w rozmowie z Reutersem minister Al-Khorayef.