PKN ORLEN przerywa rozmowy

W związku z upublicznieniem informacji na temat planów przejęcia 50% rafinerii Mider w Leuna, PKN ORLEN przerwał rozmowy w sprawie tej inwestycji. Spółka chce zainteresować sprawą KPWiG. Do końca roku mogą zapaść decyzje w sprawie połączenia PKN z węgierskim MOL i austriackim OMV.

W związku z upublicznieniem informacji na temat planów przejęcia 50% rafinerii Mider w Leuna, PKN ORLEN przerwał rozmowy w sprawie tej inwestycji. Spółka chce zainteresować sprawą KPWiG. Do końca roku mogą zapaść decyzje w sprawie połączenia PKN z węgierskim MOL i austriackim OMV.

W poniedziałek rano PKN ORLEN oficjalnie potwierdził zainteresowanie zakupem niemieckiej rafinerii Mider w miejscowości Leuna (d. NRD). - Rozważamy kupno połowy aktywów Leuny za ok. 1 mld USD - stwierdził prezes ORLENU Andrzej Modrzejewski. Przyznał jednak, że po tym, jak ściśle tajne plany koncernu ujrzały światło dzienne, "presja pozamerytoryczna" może doprowadzić do fiaska całej operacji.

Kilka godzin później ORLEN poinformował o przerwaniu rozmów w sprawie kupna Leuny. Według Ireneusza Wypycha, rzecznika prasowego spółki, głównym powodem tej decyzji było nagłośnienie sprawy. - Zwrócimy się do KPWiG o zbadanie, w jaki sposób tajne informacje znalazły się w posiadaniu tak dużej liczby osób - stwierdził.

Reklama

Plany ekspansji ORLENU w Niemczech ujawnił pod koniec ub. tygodnia poseł SLD Maciej Manicki. Wczorajsza "Rzeczpospolita" podała, że wstępną ofertę, dotyczącą rafinerii Mider, ORLEN przedstawił koncernowi TotalFinalElf we wrześniu ub.r.

W listopadzie zarząd PKN ORLEN postanowił podpisać wstępne porozumienie z TotalFinalElf w sprawie kupna 50% udziałów w spółce Mider GmbH, która jest właścicielem Leuny. Nie wiadomo, jakie konsekwencje będzie miała wczorajsza decyzja ORLENU. Jak przyznał I. Wypych, przerwanie rozmów nie oznacza ich zerwania (TotalFinaElf potwierdziła zerwanie negocjacji).

PKN chciałby tymczasem do końca tego roku osiągnąć porozumienie z węgierskim MOL i austriackim OMV na temat ewentualnego utworzenia wspólnego koncernu. - Są to trudne rozmowy, gdyż każda z wymienionych firm jest strategiczna. Ponieważ negocjacje te mają charakter poufny, mogę powiedzieć jedynie, że dotyczą one ewentualnego utworzenia jednego dużego koncernu - powiedział prezes ORLENU.

Zdaniem Andrzeja Modrzejewskiego, umowa w Niemczech jest tylko jedną z tych, które ORLEN rozważa, próbując umocnić pozycję w Europie Środkowej. Prezes twierdzi, że najbliższe kilkanaście miesięcy zadecyduje o kształcie sektora petrochemicznego w Europie Środkowej. Według szefa PKN, zachodni potentaci z branży, ze względu na swoje problemy związane z nie dokończonymi procesami konsolidacji, chwilowo nie interesują się Europą Centralną.

Analitycy zwracają jednak uwagę, iż z punktu widzenia PKN ORLEN o wiele większe znaczenie niż rynek niemiecki ma przejęcie kontroli nad Rafinerią Gdańskiej. ORLEN został tymczasem odgórnie wykluczony z tego procesu. - Zawsze podkreślaliśmy, że konsekwencją wykluczenia nas z procesu prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej będzie poszukiwanie innych potencjalnych partnerów - przyznaje I. Wypych.

W sprawie ORLENU głosu nie zabrał na razie rząd, który ma pośrednio i bezpośrednio 28,06% głosów na WZA, a także kontroluje w pełni radę nadzorczą koncernu. Wiceminister skarbu Barbara Litak-Zarębska wyraziła niedawno przypuszczenie, iż rząd rozważy, czy nie dopuścić ORLENU do Gdańska, jeżeli złożone oferty okazałyby się niezadowalające. Jednym z zainteresowanych zakupem RG jest węgierski MOL.

Zdaniem analityków, Węgrzy wystartowali w przetargu po to, aby potem porozumieć się z PKN. Podobne opinie wyrażane są o dwóch konsorcjach finansowych z udziałem polskich banków. - Wszystko zależy, oczywiście, od umowy prywatyzacyjnej, ale nietrudno się domyśleć, iż inwestorzy finansowi kupiliby Rafinerię Gdańską po to, aby odsprzedać ją z niewielką premią inwestorowi branżowemu - mówi analityk Nomury Przemysław Rodecki. Jego zdaniem, logiczne jest, że takim inwestorem mógłby być PKN ORLEN.

Choć nie są znane korzyści, jakie PKN ORLEN odniósłby inwestując 1 miliard USD w Niemczech, nikt nie ma chyba wątpliwości, że spółce bardziej zależy na Rafinerii Gdańskiej. Być może sprawa Leuny skłoni rząd do oddania ORLENOWI kontroli nad RG, w każdym razie pomysł taki zyskał w ostatnich dniach wielu zwolenników

wśród polityków.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | mol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »