Plany emisji Elektrimu zachwiały rynki
Początek wczorajszej sesji zgodnie z oczekiwaniami przyniósł zwyżkę notowań sektora IT. Wyróżniały się szczególnie mniejsze spółki (Macrosoft, IGroup, STGroup), które najbardziej ucierpiały podczas niedawnego odwrotu od tej branży na GPW.
Negatywnie w sektorze TMT wyróżniły się papiery TPSA, której zdecydowanie zaszkodziła informacja o przyspieszeniu oferty publicznej Skarbu Państwa.Rynek stracił chęć do wzrostu, gdy za oceanem na minusie rozpoczął się handel kontraktami futures na indeks Nasdaq.
Spadek rozpoczęły banki WBK i PBK, które były lokomotywami wzrostu w ostatnich tygodniach. W efekcie indeksy giełdowe zbliżyły się do poziomów z otwarcia. Sygnał do ponownej zwyżki dał inny z banków - Pekao, którego nie przeraziło pogorszenie styczniowej koniunktury bankowej zbadanej przez Pentor. Dołączyły do niego papiery przedstawicieli branży spożywczej: Rolimpexu i Sokołowa, które stały się tematem spekulacji o wezwaniach do publicznej sprzedaży.
W notowaniach jednolitych ponownie wyróżniły się akcje Bielbawu. Kurs bielawskiej spółki ustanowił kolejny roczny rekord, pokonując cenę proponowaną przez Haft w zakończonym przedwczoraj sukcesem publicznym wezwaniu. Gdy do zwyżkujących spółek dołączyły akcje mocno przecenionego KGHM, wszystko wskazywało na szczęśliwe zakończenie czwartkowej sesji. Niestety, na konferencji prasowej wiceprezes Elektrimu poinformował o bliskiej emisji akcji, co momentalnie zaowocowało 5-proc. spadkiem notowań spółki. Straty wzmocnił nienajlepszy początek notowań na giełdach amerykańskich.
Koniec notowań zastał główne indeksy warszawskiego parkietu na poziomie tylko nieznacznie przewyższającym wartości z dnia poprzedniego. Wysoka aktywność inwestorów na wczorajszej sesji oraz mniejszy niż oczekiwano spadek produkcji przemysłowej w grudniu pozwalają jednak z optymizmem patrzeć w giełdową przyszłość.