Polowanie na dywidendę

Rekordową sumę 441,5 mln zł zamierza przeznaczyć na dywidendę Frantschach-Świecie z zysku za 2000 r. To ponad jedna trzecia jego obecnej kapitalizacji. Przykład Świecia może zaostrzyć apetyty inwestorów, ale nie należy liczyć, że pozostałe spółki będą równie hojne.

Rekordową sumę 441,5 mln zł zamierza przeznaczyć na dywidendę Frantschach-Świecie 
z zysku za 2000 r. To ponad jedna trzecia jego obecnej kapitalizacji. Przykład Świecia może zaostrzyć apetyty inwestorów, ale nie należy liczyć, że pozostałe spółki będą równie hojne.

Deklaracja zarządu i rady nadzorczej Świecia była zaskoczeniem. Większość analityków spodziewała się bowiem, że dywidenda wyniesie maksymalnie 4 zł, obecnie wypada 8,83 zł na walor. Tymczasem za zupełnie przyzwoity poziom dywidendy uważa się, gdy stanowi ona ok. 10% wyceny akcji. Jeżeli projekt uchwały zostanie zaakceptowany (WZA 27 lutego) w obecnym kształcie, spółka wypłaci akcjonariuszom rekordową w historii GPW kwotę. - Po trzech latach intensywnej restrukturyzacji, która zaowocowała radykalną poprawą wyników finansowych, zdecydowaliśmy się na wypłacenie należnych udziałów w zyskach. Czynimy to w sposób gwarantujący wszystkim równe traktowanie. Dotychczas nie korzystaliśmy praktycznie z obcego finansowania, a teraz, by zwiększyć efektywność, zaciągniemy nisko oprocentowane kredyty denominowane w euro. Obniży to tym samym nasz średnio ważony koszt pozyskania kapitału. Chcę zapewnić, że odbędzie się to jednak przy zachowaniu wskaźników zadłużenia na bardzo bezpiecznym poziomie. Naszym celem jest utrzymanie 18-proc. zwrotu z zaangażowanego kapitału - powiedział Parkietowi Zbigniew Prokopowicz, prezes Frantschach-Świecie.

Reklama

Wiadomość o tak wysokiej stopie dywidendy spowodowała w poniedziałek run na walory spółki. Ich cena osiągnęła już w pewnym momencie poziom 26,2 zł (11,5% więcej niż na piątkowym zamknięciu), by ostatecznie na zakończenie sesji spaść do 25,7 zł (9,36-proc. zwyżka).

Sebastian Buczek z ING BSK Asset Management posunięcie firmy ze Świecia ocenia pozytywnie. - Framondi należą się słowa uznania. Niewielu jest na GPW inwestorów strategicznych starających się wypracować wysoki zysk i później jeszcze podzielić się nim z drobnymi akcjonariuszami - uważa S. Buczek.

- Na świecie decyzje o tak wysokich dywidendach oznaczają zazwyczaj, że firma ma do podjęcia bardzo ważną decyzję, której konsekwencją może być np. głęboka restrukturyzacja lub zmiana profilu działalności podstawowej - powiedział Parkietowi Rafał Gębicki, dyrektor inwestycyjny Concordii, który jest jednak przeciwnikiem wypłacania tak wysokich dywidend w polskich warunkach makroekonomicznych.

Generalnie analitycy są zgodni, że w tym roku, podobnie jak w poprzednim, chętnych do wypłacania dywidendy nie będzie wielu. I jest to naturalne zjawisko na rynkach wschodzących. - Większość zagranicznych inwestorów instytucjonalnych angażując się na emerging markets nie liczy na dywidendę. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę, że wyniki finansowe polskich spółek za 2000 r. generalnie będą słabsze niż za rok poprzedni - podkreśla Rafał Gębicki.

- Powód jest prosty - większość notowanych firm wciąż znajduje się w fazie rozwoju. Mają one do zrealizowania duże programy inwestycyjne. Dywidendę powinny wypłacać spółki dojrzałe, a tych jest niewiele, np. banki czy Dębica - mówi Sebastian Buczek.

Wpływy z dywidendy mogą już szacować akcjonariusze BRE Banku, Mostostalu Export, Prokomu, Softbanku, Dębicy czy Stomilu Olsztyn - nielicznych spółek, które mają jasną politykę w zakresie dywidend.

Dywidendę zapowiada też wstępnie KGHM. Zarząd spółki zaproponował ok. 77 gr dywidendy na akcję (25% zysku netto). Będzie to miła odmiana po 2000 r., kiedy nie wypłacono dywidendy, po tym jak 1999 r. zakończony został niemałą stratą (rok wcześniej jednak spółka płaciła 10 gr na walor, czyli ok. 11% zysku).

Regułą jest, że spółki ze znaczącym udziałem Skarbu Państwa raczej płacą dywidendę, w podjęciu takiej decyzji pomaga na WZA właśnie głos przedstawicieli resortu skarbu. W kontrolowanej przez SP Jelfie w minionym roku przeznaczono 96% zysku na dywidendę.

Tradycyjnie hojne są również banki - w trzech ostatnich latach większość uchwaliła dywidendę. Jasną politykę prowadzi jednak jedynie BRE Bank, który otwarcie deklaruje, że przeznaczy na dywidendę 1/4 zysku netto. W pozostałych przypadkach sprawa nie jest tak oczywista.

Bardzo prawdopodobne jest, że firm wypłacających dywidendę będzie mniej niż przed rokiem. Ubywa ich już od pięciu lat.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: polowanie | dywidenda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »