- Trudno nie poczuć się wystawionym do wiatru - uważa jeden z zarządzających. - Jeszcze pod koniec kwietnia Recordati płaciło 310 zł za akcję spółki. Teraz transakcje zawierane są powyżej 320 zł. Ci, którzy odpowiedzieli na wezwanie, pytają, jak to się ma do zasady równego traktowania akcjonariuszy. - dodaje. Podczas sesji i w transakcjach pakietowych w ostatnich dniach sprzedawali akcje inwestorzy finansowi, którzy mieli niewielkie pakiety Polfy Kutno. Duzi czekają na ogłoszenia wezwania przez konkurenta Włochów - amerykański Ivax - po 340 zł.
Walter Bevilacqua, wiceprezes zarządu Recordati, potwierdził niedawno, że jego spółka skupuje z rynku akcje. Nie ujawnił jednak, ile do tej pory udało się zebrać. Z naszych informacji wynika, że włoski inwestor ma już około 25% akcji Polfy Kutno. To oznacza, że we własnym imieniu nie może już wiele skupić. W wezwaniu Recordati skupiło 16,4% akcji. Zgodnie z Prawem o publicznym obrocie, inwestor może kupić w krótszym niż 90 dni terminie maksymalnie 9,99% papierów. Jeżeli chce więcej, musi ogłosić wezwanie. W efekcie bez obowiązku ogłoszenia wezwania Recordati może dokupić jeszcze nieco ponad 1% walorów Polfy Kutno. Ewentualnie można spróbować "parkować" papiery poprzez zaprzyjaźnione instytucje, ale o to mało kto podejrzewa włoską spółkę publiczną, która hołduje zasadom corporate governance.
Wczoraj w transakcjach pakietowych zmieniło właściciela 51,3 tys. akcji (cena od 328 do 340 zł). Kurs spółki zniżkował o 2,1%, do 220 zł.
