Stalexport spłaci Skarb później
Prawie o 6% wzrósł wczoraj kurs Stalexportu. To reakcje na decyzję UOKiK, który uznał, że porozumienie spółki ze Skarbem Państwa dotyczące odroczenia spłaty ponad 72 mln zł jest zgodne z przepisami o udzieleniu pomocy publicznej.
Na zamknięciu sesji akcje Stalexportu kosztowały 1,67 zł. To najwyżej od początku sierpnia. Właściciela zmieniło blisko milion papierów. Podobnie duży wolumen wystąpił pod koniec czerwca.
Spłata długu od połowy 2008 roku
"Harmonogram płatności jest korzystny dla nas. Zaczniemy spłacać Skarb Państwa dopiero po uregulowaniu wszystkich zobowiązań wynikających z zawartego układu z wierzycielami" - mówi Emil Wąsacz, prezes Stalexportu. Dlaczego spółka ma dług wobec SP? Ten w połowie 2004 r. zapłacił Pekao ponad 72,6 mln zł tytułem poręczenia za długi Huty Ostrowiec. Jego zabezpieczaniem były weksle in blanco huty, które w 1997 r. poręczył Stalexport. SP postanowił więc dochodzić roszczeń od giełdowej firmy. Ta nie miała pieniędzy na natychmiastową spłatę. We wrześniu 2004 r. strony doszły do porozumienia. Kwota 72,6 mln zł (plus naliczane od zawarcia ugody odsetki) została rozłożona na miesięczne raty. Stalexport będzie je spłacał przez 6 lat, a zacznie od sierpnia 2008 r.
W sprawie warunków umowy miał się wypowiedzieć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów lub Komisja Europejska. Chodziło o zbadanie, czy nie jest to niedozwolona pomoc publiczna. UOKiK stwierdził, że postanowienia zawartego układu o spłacie długu przez Stalexport są zgodne z przepisami regulującymi udzielanie pomocy publicznej. Inwestorzy odebrali to z zadowoleniem.
WRJ czeka na inwestora
W najbliższym czasie może się wyjaśnić kwestia poręczeń Salexportu, których udzielił Walcowni Rur Jedność. W komentarzu do raportu za 2004 r. audytor wymienił kwotę 278 mln zł. Zarząd spółki twierdzi, że kwota ewentualnych zobowiązań firmy będzie zdecydowanie mniejsza. Wyjaśnia, że trwa proces sprzedaży WRJ i równolegle prowadzone są negocjacje pomiędzy wierzycielami, udziałowcami i poręczycielami tej firmy w sprawie podziału pieniędzy z transakcji. - Spłatę ewentualnych zobowiązań wobec Skarbu Państwa będziemy chcieli odroczyć. Dług wobec banków z tytułu poręczeń może zostać zredukowany o 40%. Za pozostałą część kwoty możemy wydać własne akcje - mówi prezes Wąsacz.
Wyłączność na negocjacje w sprawie zakupu WRJ, która mija dzisiaj, ma firma Sinara Trading z rosyjskiego holdingu TMK. Tadeusz Wenecki, prezes Towarzystwa Finansowego Silesia należącego do SP, odpowiedzialnego za sprzedaż WRJ oczekiwał, że do 23 sierpnia zostanie ustalona ścieżka prawna sprzedaży Walcowni. "Poznaliśmy już procedurę sprzedaży WRJ i ją akceptujemy. Szczegółów nie mogę zdradzić" - mówi prezes Stalexportu.
Przecena zatrzymana
Wczorajszą zwyżką o 5,7% akcje Stalexportu oddaliły groźbę kontynuacji średnioterminowego trendu spadkowego. Mimo to, nie warto jeszcze kupować tych walorów.
Od końca kwietnia 2004 roku notowania spółki znajdują się w trendzie spadkowym. Zmniejszył on wartość akcji o 65%. Najniższy poziom w tej tendencji osiągnięty został na sesji 17 maja - 1,53 zł. Od tego czasu trwa konsolidacja. Od kierunku wybicia z niej zależy, czy dojdzie do zmiany układu sił w średnim terminie. Spadek poniżej dolnego ograniczenia (wspomniane 1,53 zł) potwierdzi przewagę niedźwiedzi i może skutkować przeceną nawet do około 1,15 zł. Takie zagrożenie zostało jednak podczas wczorajszej sesji wyraźnie oddalone. Spora zwyżka, przy największym od dwóch miesięcy wolumenie sugeruje, że bardziej prawdopodobny jest test górnego ograniczenia horyzontu (1,83 zł). Dotarcie do tego poziomu będzie oznaczało, iż przełamana została średnioterminowa linia bessy. Wybicie ponad 1,83 zł da bykom mocny argument za kontynuacją zwyżki i warto będzie się do nich przyłączyć. Pojawią się wtedy spore szanse na wzrost do kolejnego oporu, znajdującego się tuż powyżej 2,1 zł.
Grzegorz Uraziński