Światowe giełdy w odwrocie. Triumf amerykańskich obligacji i dolara

Wrzesień jest bardzo nieudany dla głównych giełd światowych, a także dla GPW w Warszawie. Indeksy nowojorskie (S&P500 i Nasdaq), niemiecki DAX, francuski CAC i polski WIG20 spadły w tym miesiącu o około 5 proc. Wielką konkurencją dla akcji spółek są obligacje państwowe o wyjątkowo wysokiej rentowności. Niezwykle popularne są amerykańskie papiery skarbowe, a to dodatkowo wzmacnia dolara.

  • Ostatni kwartał tego roku też może przynieść spadki na giełdach papierów wartościowych. Dolary prawdopodobnie nadal będą "parkowane" głównie w obligacjach skarbowych USA
  • Rentowność 10-letnich obligacji polskiego rządu ma najwyższą wartość od lipca tego roku (5,82 proc.). Sporo im jednak brakuje do dochodowości osiąganej jesienią 2022 roku, kiedy było to około 9 proc.
  • Kurs eurodolara spadł do poziomu 1,05 i jest najniższy od końca 2022 roku. Na naszym rynku walutowym dolar kosztuje 4,40 zł - najwięcej od marca tego roku

Reklama

Na Wall Street S&P500 jest na najniższym poziom od czerwca. Trwa wyprzedaż także akcji europejskich - frankfurcki DAX i paryski CAC są najsłabsze od marca, a WIG-20 od końca maja. Potwierdza się wieloletnia obserwacja, że wrzesień statystycznie jest najgorszym miesiącem dla światowych indeksów giełdowych.

SP500

5 930,85 +63,77 1,09% akt.: 20.12.2024, 22:08
  • Otwarcie 5 838,80
  • Max 5 982,06
  • Min 5 832,30
  • Wartość odniesienia 5 867,08
  • Godziny otwarcia 15:30 - 22:00
Zobacz również: TAIEX BIST100 TA35

Dla niemieckiego indeksu DAX średni wrześniowy spadek w ostatnich latach wynosił 1,74 proc. Nie inaczej jest w USA, gdzie przeciętna stopa zwrotu w pierwszym powakacyjnym miesiącu na przestrzeni wielu lat została wyliczona na minus 0,4 proc. Tegoroczny wrzesień, zarówno we Frankfurcie jak i w Nowym Jorku, jest wyjątkowo słaby - spadki są 5-procentowe.

WIG20

2 203,58 +3,19 0,14% akt.: 23.12.2024, 08:30
  • Otwarcie -
  • Max (czas) -(23.12.2024 00:00)
  • Min (czas) -(23.12.2024 00:00)
  • Wartość odniesienia 2 200,39
  • Suma obrotów -
  • Liczba akt. instr. 0/20
  • Waga akt. instr. % 0,00
  • Poziom indeksu TKO
Zobacz również: WIGind WIG.MS-ECM WIGmed

Porzekadło wątpliwej jakości

Choć wrzesień tradycyjnie jest minusowy, to w tym roku znów się okazało, że stara giełdowa rada: "W maju sprzedaj akcje i jedź na wakacje" wcale nie jest dobrą podpowiedzią dla inwestorów. Osoby stosujące strategię "Sell in May and Go Away" sprzedają akcje w maju, a uzyskane dochody trzymają w gotówce. Na rynek wracają z pieniędzmi po wakacjach lub nawet dopiero w listopadzie. Tym samym unikają trzymania akcji w miesiącach letnich, które podobno nie sprzyjają inwestycjom na rynku kapitałowym.

Jeśli jednak przyjrzeć się tegorocznemu sezonowi wiosenno-letniemu to na czterech omawianych rynkach (USA, Niemcy, Francja i Polska) główne indeksy zyskiwały na wartości od maja do końca lipca, natomiast gwałtownie spadały dopiero od początku sierpnia.

Pełną, choć rzadziej publikowaną wersją porzekadła jest: "Sell in May and go away and come back on St Leger’s Day". St Leger’s Day odnosi się do okresu popularnych wyścigów konnych w Wielkiej Brytanii odbywających się pod koniec września w Doncaster, których tradycja sięga 1776 roku.

Maksymę tę zaadoptowali także inwestorzy amerykańscy, którzy na wakacje często wybierają się pomiędzy Memorial Day a Labor Day. Memorial Day to święto państwowe obchodzone w ostatni poniedziałek maja upamiętniające obywateli, którzy zginęli podczas odbywania służby wojskowej, a Labor Day to święto pracy, obchodzone w USA w pierwszy poniedziałek września, uznawane za nieoficjalny koniec sezonu letniego.

W ostatnich siedmiu latach rynek amerykański zadziałał na przekór staremu porzekadłu aż czterokrotnie - tyle razy akcje zdrożały w okresie od maja do końca wakacji. 

Osoby, które zachowywały się zgodnie z tradycyjną radą zmarnowały wiele okazji do zarobku. Przykładowo S&P500 w okresie majowo-wakacyjnym w 2016 roku wzrósł o 2,5 proc., w 2017 roku zyskał 5 proc., a w 2018 roku poszedł w górę o 2,2 proc. Dużo stracił w 2019 roku, bo 6,6 proc., ale już w 2020 roku poprawił się o 4,5 proc. 

Trzy ostatnie lata (2021-23) to czas niewielkich zmian wskaźnika w badanym okresie. W Polsce porzekadło też się nie sprawdza. Na warszawskie giełdzie zazwyczaj maj i czerwiec są słabe, ale okres lipiec-sierpień dużo lepszy.

Przed giełdami trudna jesień

Statystycznie na przestrzeni lat październik, listopad czy grudzień były miesiącami wzrostowymi dla indeksów giełdowych. Jednak nie oznacza to, że w każdym roku osiągane były pozytywne stopy zwrotu. Wydaje się, że w tym sezonie światowe akcje mają przed sobą niełatwą jesień - przegrywają bowiem z presją kapitałów koncentrujących się na obligacjach państwowych.

Nowe cykliczne maksima osiągnęły ostatnio rentowności 10-letnich obligacji skarbowych w takich krajach jak USA, Kanada, Francja, Niemcy, Hiszpania, Belgia, Finlandia, Australia i Nowa Zelandia. Prym wiodą Stany Zjednoczone gdzie dochodowość 10-letnich papierów(4,61 proc.) jest najwyższa od 2007 roku. Oznacza to, że waluty na wielką skalę zamieniane są na dolary i "parkowane" w obligacjach skarbowych USA.

Atrakcyjne polskie obligacje

Rentowność 10-latek polskiego rządu ma najwyższy poziom od lipca tego roku (5,82 proc.). Sporo im jednak brakuje do dochodowości osiąganej jesienią 2022 roku, kiedy było to około 9 proc. Na spadek ceny polskich obligacji (czyli wzrost ich rentowności) duży wpływ ma sytuacja ekonomiczna i finansowa kraju. Projekt polskiego budżetu na przyszły rok zakłada bardzo wysoki deficyt (165 mld zł). Rekordowo duże będą też potrzeby pożyczkowe kraju (420 mld zł brutto).

W tej sytuacji Ministerstwo Finansów będzie musiało sprzedać inwestorom bardzo dużo obligacji. Zachętą do ich zakupu będą atrakcyjniejsze rentowności, ale to oznacza, że wzrośnie koszt obsługi długu publicznego. Podwyższona dochodowość polskich obligacji to także swego rodzaju nieuniknione następstwo wysokich rentowności papierów emitowanych przez inne kraje, zwłaszcza przez USA.

Dolar niezmiennie mocny

Niezwykła popularność amerykańskich obligacji przyczynia się do notowanej od wielu tygodni wyjątkowej siły dolara. Kurs eurodolara spadł do poziomu 1,05 i jest najniższy od końca 2022 roku. Notowania dolara względem japońskiego jena osiągnęły najwyższy poziom od października 2022 roku. Na naszym rynku walutowym dolar kosztuje 4,40 zł - najwięcej od marca tego roku.

EUR/USD

1,0432 -0,0004 -0,04% akt.: 23.12.2024, 08:30
  • Kurs kupna 1,0432
  • Kurs sprzedaży 1,0432
  • Max 1,0445
  • Min 1,0427
  • Kurs średni 1,0432
  • Kurs odniesienia 1,0436
Zobacz również: CAD/JPY AUD/NZD AUD/JPY

Wielu ekonomistów jest zdania, że powrót kapitałów na rynek akcji nie będzie możliwy, jeśli nie nastąpi zwrot w notowaniach dolara. Mogłoby to nastąpić na przykład w momencie odwrócenia trendów na rynku ropy. Jej wysokie ceny podbijają oczekiwania inflacyjne, a to z kolei wzmacnia przekonanie inwestorów, że amerykańska Rezerwa Federalna nadal będzie podwyższać stopy procentowe. Spadek ceny ropy mógłby zatem przynieść tzw. relief rally, czyli "rajd ulgi" w kolejnych miesiącach.

Nie można jednak zapominać, że wysoka rentowność 10-letnich obligacji rządu USA i związane z tym kierowanie się kapitałów w stronę dolara, to odpowiedź inwestorów na politykę decydentów z Fed, którzy chcą utrzymać stopy procentowe "wyżej i na dłużej", aby sprowadzić inflację do 2-procetowego celu. Inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych wynosi 3,7 proc. i jest dla Fed "nieakceptowalnie wysoka".

USD/PLN

4,0827 -0,0033 -0,08% akt.: 23.12.2024, 08:30
  • Kurs kupna 4,0821
  • Kurs sprzedaży 4,0832
  • Max 4,0860
  • Min 4,0784
  • Kurs średni 4,0827
  • Kurs odniesienia 4,0860
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Fed się nie cofa

Ostatnio kilku przedstawicieli Rezerwy Federalnej potwierdziło konieczność utrzymania stóp na wysokich poziomach przez dłuższy okres z opcją ewentualnej podwyżki późną jesienią. Wygląda więc na to, że decydenci nie boją się uderzyć w gospodarkę, która pozostaje zaskakująco odporna na dotychczasowe podwyżki stóp procentowych.

Po wrześniowym posiedzeniu Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) inwestorzy nie wykluczają, że w listopadzie dojdzie do wieńczącej cykl podwyżki o 25 punktów bazowych, która koszt pieniądza w USA ulokuje w widełkach 5,50-5,75 proc. Inwestorzy przestali wierzyć także w dużą skalę cięć stóp procentowych w 2024 roku. Według obecnej wyceny rynkowej, w drugiej połowie przyszłego roku obniżki stóp będą niewielkie - łącznie o 50-75 punktów bazowych.

Niektórzy ekonomiści nie spodziewają się wielkich zmian na rynku amerykańskich obligacji i dolara nawet wtedy, gdy dojdzie do government shutdown - zamknięcia rządu. Wraz z początkiem października Stany Zjednoczone może ogarnąć urzędowy paraliż.

Rok fiskalny w USA kończy się 30 września. Do tego dnia trzeba uchwalić budżet na kolejne 12 miesięcy. Jednak w Kongresie trwa spór między Demokratami a Republikanami. W minionych latach rozwiązaniem problemu stawała się tymczasowa ustawa budżetowa, ale tym razem Republikanie nie wykazują chęci, by szybko znaleźć porozumienie.

Agencja Moody’s, która jako ostatnia utrzymuje rating USA na najwyższym możliwym poziomie, ostrzegła już, że government shutdown byłby dowodem na instytucjonalną nieefektywność i niestabilność polityki fiskalnej. 

"W ewentualnych zmianach ratingu nie widzimy zagrożenia dla dolara. Nieco paradoksalnie, dolar, jako bezpieczna waluta, może na taki krok zareagować wręcz umocnieniem wynikającym z pojawienia się nowego powodu do zmartwień inwestorów zaniepokojonych kondycją światowej gospodarki oraz konsekwencjami restrykcyjnej polityki pieniężnej i drożejącej ropy" - napisał Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl.

Należy założyć, że amerykańskie obligacje skarbowe w międzynarodowym systemie finansowym odgrywają tak fundamentalną rolę, że inwestorzy nie odwrócą się od nich niezależnie, czy rating USA będzie na najwyższym, czy też drugim z kolei poziomie.

Jacek Brzeski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: giełdy | GPW | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »