TP SA zbiera cięgi

Telekomunikacja Polska znowu została ukarana przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Poszło o brak informacji głosowej przed połączeniami z numerami zaczynającymi się od prefiksu 0-300, 0-7000 i 0-701 o wyższych kosztach rozmowy. Wysokość kart to 1 mln zł - jedna setna kwoty jaką UKE mógł ukarać TP SA.

TP SA dostało się za to, że ociągała się z wprowadzeniem informacji głosowej o kosztach połączenia z tzw,. numerami o podwyższonej opłacie. Zgodnie z Prawem telekomunikacyjnym, każdy rozmówca po wybraniu numeru zaczynającego się od prefiksu 0-300, 0-7000 i 0-701 powinien być informowany, że koszt takiego połączenia jest wyższy.

TP powinna uruchomić automatyczną informację jesienią 2004 r., zrobiła to dwadzieścia miesięcy później. Operatorowi groziła za to kara w wysokości 3 proc. rocznego przychodu. UKE wymierzył znacznie niższą grzywnę - 1 mln zł, co stanowi jedną setną kwoty, jaką mógł ukarać Telekomunikację. Prezes Urzędu wzięła jednak pod uwagę okoliczności łagodzące, m.in. fakt, że od 26 maja operator wprowadził zapowiedzi głosowe we wszystkich taryfach.

Reklama

Od decyzji Prezesa UKE w sprawie nałożenia kary przysługuje TP prawo odwołania się do Sądu Okręgowego w Warszawie - sądu ochrony konkurencji i konsumentów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UKE | Orange Polska S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »