Ulgi zamiast podatków

Wprowadzenie podatków od dochodów kapitałowych nie jest konieczne, uważa Izba Domów Maklerskich. Zamiast tego lepiej zaproponować ulgi dla spółek publicznych. Bez sprawnie działającego rynku kapitałowego nie dogonimy Europy Zachodniej - ocenia Maria Dobrowolska, prezes IDM.

Wprowadzenie podatków od dochodów kapitałowych nie jest konieczne, uważa Izba Domów Maklerskich. Zamiast tego lepiej zaproponować ulgi dla spółek publicznych. Bez sprawnie działającego rynku kapitałowego nie dogonimy Europy Zachodniej - ocenia Maria Dobrowolska, prezes IDM.

W poniedziałek Jacek Bartkiewicz, podsekretarz skarbu w Ministerstwie Finansów, zapowiedział, iż resort w III kwartale br. przedstawi propozycje opodatkowania dochodów z giełdy. Zwolnienie podatkowe kończy się w 2003 roku. Nie wiadomo jednak, czy podatki mają obejmować sam obrót, czy efekt transakcji. W pierwszym przypadku płaci się stały procent od każdej operacji, również tej stratnej. W drugim sumuje się zyski i straty i płaci tylko od dodatniego wyniku.

Zdaniem Izby, żadna z dyrektyw Unii Europejskiej nie zobowiązuje państw członkowskich do nakładania podatków na dochody kapitałowe. - Skoro nie jesteśmy jednoznacznie zobowiązani, to decyzję o nałożeniu podatków na dochody kapitałowe podejmijmy tylko wówczas, gdy budżet będzie tego potrzebował. Krajem w Unii Europejskiej, który ma wyłączenia tego podatku, jest np. Holandia - mówi Maria Dobrowolska. Nie ma ona wątpliwości, iż podatek negatywnie wpłynie na rynek, a zwłaszcza na poziom obrotów.

Reklama

Potwierdzeniem tego, co się może wydarzyć, są Węgry. Tam po wprowadzeniu podatku od obrotu zainteresowanie giełdą spadło wręcz dramatycznie. W Polsce to niewątpliwie będzie mieć wpływ na przyszłe dochody z prywatyzacji, na którą przecież tak liczy resort finansów.

Maria Dobrowolska uważa natomiast, iż znacznie korzystniej będzie pójść w przeciwnym kierunku. - Może lepiej wprowadzić ulgi podatkowe dla spółek publicznych od części zysku reinwestowanego - proponuje prezes IDM. Zdaniem Izby, by rynek mógł się rozwijać, należy się teraz koncentrować na przyciąganiu inwestorów i emitentów. - Rynek kapitałowy to nie jest jeszcze jedna gałąź gospodarki. To instrument, który daje alternatywę wobec finansowania inwestycji kredytem bankowym. Bez jego rozwoju nie mamy szans na dogonienie zachodnich gospodarek - ocenia prezes Dobrowolska.

Izba ocenia, że przejęcie na obecnym etapie pakietu kontrolnego GPW bądź KDPW przez inwestora strategicznego stwarza duże ryzyko ich marginalizacji. W ocenie IDM może to spowodować przejście polskich spółek (głównie z WIG20) na zagraniczne rynki. Wraz z nimi odpłyną brokerzy i więksi inwestorzy. Kolejnym skutkiem będzie brak możliwości pozyskiwania kapitału na polskim rynku dla firm, które nie zakwalifikują się na "lepszy" rynek. - Warunkiem ochrony rodzimego rynku jest wzmocnienie roli brokerów. Zaznaczam jednak, że nie zależy nam na przejęciu jak najtaniej dużego pakietu akcji GPW i życiu z jej dywidendy. Chcemy wzmocnienia wartości giełdy mierzonej wielkością rynku, czyli liczbą instrumentów i ich płynnością - mówi M. Dobrowolska.

Jacek Jaszczołt, wiceprezes IDM, dodaje, iż nie będzie powtórki historii CeTO. Rynek ten powstał jako rynek pozagiełdowy, uzupełniający GPW. Przeznaczono go dla spółek mniejszych. W tym samym czasie giełda utworzyła rynek wolny, obniżając wymogi. - Dlatego CeTO nie stało się platformą pozyskiwania pieniędzy dla nowych firm. Wymogi były prawie takie same, a prestiż i możliwości pozyskiwania kapitału znacznie mniejsze - ocenia J. Jaszczołt.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: dochody | izba | ulgi | Maria | GPW | rynek kapitałowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »