Ważne dane dookoła globu

Początek tygodnia na rynkach finansowych będzie spokojny. Dziś inwestorzy poznają jedynie dane z Wielkiej Brytanii dotyczące cen producenta w kwietniu (oczekiwany wzrost o 0,6% m/m i 6,4% r/r) oraz bilansu handlu zagranicznego za marzec (konsensus to deficyt rzędu 7,5 mld GBP).

Początek tygodnia na rynkach finansowych będzie spokojny. Dziś inwestorzy poznają jedynie dane z Wielkiej Brytanii dotyczące cen producenta w kwietniu (oczekiwany wzrost o 0,6% m/m i 6,4% r/r) oraz bilansu handlu zagranicznego za marzec (konsensus to deficyt rzędu 7,5 mld GBP).

Będzie to jednak spokojny początek bardzo intensywnego tygodnia, przynajmniej jeśli chodzi o liczbę i znaczenie publikowanych danych makroekonomicznych. Do kluczowych odczytów należy zaliczyć sprzedaż detaliczną (wtorek) i inflację (CPI w środę) w USA. Jednym z kluczowych celów autorów polityki gospodarczej w USA jest pobudzenie popytu tak, aby nie dopuścić do pogłębienia zjawisk recesyjnych. Tymczasem nastroje konsumenckie pogarszają się do wieloletnich minimów (w piątek mamy wstępny odczyt wskaźnika sporządzanego przez Uniwersytet w Michigan, konsensus to dalszy spadek do 62 pkt.), co źle wróży przyszłej sprzedaży, choćby z uwagi na rosnące coraz szybciej ceny paliw, które odbijają się na portfelach Amerykanów. Rynek oczekuje spadku sprzedaży w kwietniu o 0,2% m/m i wzrostu cen konsumenta o 0,3% m/m. Z ważnych danych publikowanych w USA należy wymienić jeszcze choćby piątkowy odczyt figur z rynku budownictwa mieszkaniowego (oczekiwany zarówno spadek nowych rozpoczętych budów jak i pozwoleń na budowę), jak i dane odnośnie produkcji przemysłowej, które podane zostaną w czwartek (oczekiwany spadek o 0,3% m/m). Również w czwartek podane zostaną wskaźniki aktywności w rejonie Nowego Jorku i Filadelfii. Przypomnijmy, iż w zeszłym miesiącu rynek dość entuzjastyczne zareagował na nieoczekiwany wzrost nowojorskiego wskaźnika, który jednak nie znalazł potem potwierdzenia w innych wskaźnikach aktywności.

Reklama

Kolejnych kilka dni bardzo ważnych będzie również w Europie. W czwartek podane zostaną dane zarówno odnośnie produktu krajowego w pierwszym kwartale (oczekiwany wzrost kwartalny o 0,5%, wobec 0,4% w czwartym kwartale 2007), jak i cen konsumenta (konsensus 3,3%). Tego samego dnia trzy godziny wcześniej podane będą identyczne wskaźniki dla samych Niemiec. Dzień wcześniej w strefie euro dane o produkcji przemysłowej za kwiecień, zaś w piątek marcowy bilans obrotów bieżących. Dane o cenach konsumenta (wtorek) podane będą również w Wielkiej Brytanii (oczekiwane 0,5% m/m i 2,6% r/r), choć dodatkowych informacji inwestorom na parach funtowych dostarczy najnowszy raport o inflacji (środa 11.30), który być może rzuci nieco światła na niejasną sytuację w Radzie Banku Anglii. Wreszcie dane o produkcie krajowym za pierwszy kwartał podane będą również w Japonii, gdzie w poprzednim kwartale wzrost nieoczekiwanie przyspieszył do 0,6% kwartalnie. Rynek ma nadzieję, że takie tempo zostało utrzymane.

W Polsce najważniejsze będą środowe dane o cenach konsumenta. Naszym zdaniem roczna dynamika cen w kwietniu utrzymała się na poziomie z marca, tj. 4,1%, zaś bardziej wyraźne przyspieszenie nastąpi w danych za maj.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: deta | danie | USA | Dana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »