Więcej za Unipetrol?
Pavel Kuta, zastępca dyrektora czeskiego Funduszu Własności Narodowej, powiedział wczoraj, że wynegocjowana przez Orlen cena za 63% akcji Unipetrolu może być podwyższona.
Podstawą do wzrostu ceny mogą być dobre wyniki finansowe czeskiej grupy. - W umowie zakupu akcji Unipetrolu zawarta została klauzula, że w przypadku zmiany wartości księgowej netto przedsiębirostwa cena może zostać podwyższona o 15% lub obniżona maksymalnie o 25% - przypomina Daria Kulińska, odpowiedzialna w Orlenie za informacje o czeskiej transakcji. Głównym składnikiem ceny jest zapłata za 62,99% akcji Unipetrolu, które są sprzedawane przez czeski fundusz prywatyzacyjny. Łącznie z częścią wierzytelności i 9-proc. pakietem akcji jego spółki zależnej (Spolany), kwota główna została ustalona na 13,05 mld koron, czyli ok. 570 mln dolarów.
Polska spółka będzie musiała też ogłosić wezwanie do sprzedaży 37% akcji Unipetrolu, notowanych na praskiej giełdzie. Cena tej transakcji rośnie razem ze wzrostem kursu czeskiego koncernu. Podczas gdy jeszcze w lipcu zeszłego roku wynosił ok. 70 koron, to już pod koniec ub.r. przekroczył 100 koron, a wczoraj wyniósł ponad 170 koron. Orlen nie złożył jeszcze wniosku do Komisji Europejskiej o zgodę na przejęcie kontroli nad czeskim koncernem. Ma to zrobić w najbliższych dniach. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zakup 63% akcji Unipetrolu jest planowany na kwiecień.