Związki KGHM żądają 90 mln zł
Miedź bije rekordy, zakończyliśmy dobry kwartał, więc podzielcie się z nami zyskiem - mówią związki KGHM. I grożą sporem zbiorowym.
Wczoraj cena miedzi na londyńskiej giełdzie osiągnęła 7175 USD za tonę. To musiało się spodobać związkowcom z KGHM. Zażądali bowiem wypłaty nagrody, która obciążyłaby wyniki spółki dodatkowymi 90 mln zł. Wnioskodawcą jest Związek Zawodowy Pracowników Zagłębia Miedziowego (ZZPZM), którego przedstawiciele uważają, że giełdowa firma powinna podzielić się z załogą zyskiem za pierwszy kwartał tego roku. A jest co dzielić. Według Leszka Hajdackiego, wiceprzewodniczącego ZZPZM oraz członka rady nadzorczej KGHM, zysk netto za dwa miesiące wyniósł 554 mln zł.
Dlatego we wniosku do zarządu związek domaga się wypłaty wszystkim pracownikom Polskiej Miedzi nagrody wysokości średniej pensji. Oznacza to, że premie wyniosłyby średnio po 5 tys. zł dla każdego pracownika. - Nasze roszczenia mają uzasadnienie w rekordowych zyskach spółki. Nie powinno dziwić, że dbamy, by załoga skorzystała z tego, że firma ma dobre wyniki finansowe - mówi Leszek Hajdacki.
Wniosek jest związany nie tylko z wysokimi zyskami spółki. Członkowie ZZPZM przypominają, że zarząd zaproponował zwiększenie puli na dywidendę do 1,1 mld zł. W 2005 r. wypłata dla akcjonariuszy sięgnęła 700 mln zł. Dlatego pracownicy też chcą większej wypłaty. W ubiegłym roku załoga Polskiej Miedzi korzystała już z podobnych nagród, które wypłacano dwukrotnie. Czy zarząd Polskiej Miedzi nie boi się, że teraz załoga będzie domagać się wypłaty nagród z zysku co kwartał?
- Nie chcę tego komentować, Zarząd jeszcze nie zajął stanowiska w sprawie wniosku ZZPZM - mówi krótko Mieczysław Piotrowski, rzecznik KGHM. Związek domaga się, aby nagrody wypłacono do 15 maja. W przypadku niespełnienia żądań, grozi sporem zbiorowym.
Ewa Szczecińska
