W środę o 11:50 PKP Cargo poinformowało komunikatem bieżącym, że członek Rady Nadzorczej i jej wiceprezes, Marcin Wojewódka, sprzedał 91703 akcje spółki średnio po 12,56 zł za walor. Tym samym na jego konto wpłynęło ponad 1,15 mln zł.
Kurs akcji PKP Cargo, który w środę na otwarciu sesji wynosił 12,88 zł, zanurkował - na zamknięciu spadł o 9,06 proc. do 11,65 zł przy obrotach rzędu 20,2 mln zł.
Sprzedaż dużego pakietu akcji przez osobę blisko związaną ze spółką może być odczytywana przez rynek jako sygnał, że ze spółką dzieje się coś niedobrego - i pociągnąć za sobą kolejne transakcje sprzedaży.
Tymczasem po zamknięciu środowej sesji, o godzinie 17:14, PKP Cargo opublikowało kolejny raport bieżący, który pokazywał, że Marcin Wojewódka nabył dokładnie taką samą liczbę akcji, jaką wcześniej sprzedał - tym razem już w cenie średnio 11,53 zł za walor, wydał więc blisko 1,06 mln zł.
W czwartek na otwarciu sesji, kilka minut po godzinie 9:00, kurs PKP Cargo wzrósł o 9,7 proc. do 12,78 zł.
O 12:35 pojawił się kolejny komunikat bieżący spółki, informujący o zakupie tym razem 1038 akcji spółki przez Marcina Wojewódkę średnio po 12,68 zł za walor (o godz. 12:35 akcje PKP Cargo były wyceniane po 12,67 zł). W efekcie kurs znów zaczął rosnąć - o 13:05 cena akcji wynosiła 12,84 zł. Informacja o zakupie akcji przez osobę blisko związaną ze spółką zadziałała według dobrze znanej zasady, że jest to potwierdzenie wiary osoby z zarządu/nadzoru w biznes danej firmy.
KNF bada transakcje na akcjach PKP Cargo
Rozhuśtanie rynku zauważyła Komisja Nadzoru Finansowego.
"Środowe transakcje na akcjach spółki PKP Cargo podlegają analizie Urzędu KNF z punktu widzenia przepisów Rozporządzenia MAR" - napisała KNF na platformie X (chodzi o rozporządzenie Market Abuse Regulations dotyczące nadużyć na rynku finansowym, np. wykorzystywania informacji poufnych, by sprzedawać/kupować akcje).
Serwis money.pl poprosił Marcina Wojewódkę o komentarz. "Nie wypowiadam się w temacie spółki, której jestem członkiem organu, w inny sposób niż w postaci komunikatów giełdowych. Znam obowiązujące przepisy MAR" - przekazał Wojewódka.
Serwis bankier.pl zauważa, że ruch Marcina Wojewódki mógł być agresywną optymalizacją podatkową. Wykazana duża strata na sprzedaży akcji pozwoli mu bowiem obniżyć podatek Belki. Bankier.pl przypomina, że w okresie od maja 2024 r. do grudnia 2025 r. Wojewódka kupił na rynku 96 152 akcje PKP Cargo o wartości 1 553 762,18 zł, co oznacza, że zrobiło to po średniej cenie ok. 16,16 zł za sztukę. W grudniu br. roku notowania PKP Cargo spadły do przedziału 12-13 zł (przy czym średni kurs za poprzednie 12 miesięcy wynosił ok. 16,09 zł). "To oznaczało, że na pakiecie ponad 96 tys. akcji Wojewódka notował nawet 400 tys. zł straty" - czytamy w serwisie.
Trudna sytuacja PKP Cargo
PKP Cargo - największy w Polsce i drugi w Unii Europejskiej operator kolejowych przewozów towarowych - od miesięcy jest w trudnej sytuacji finansowej. W lipcu 2024 r. sąd otworzył postępowanie restrukturyzacyjne spółki. W tym samym miesiącu zarząd zadecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę spółki - w konsekwencji zatrudnienie zmalało o 3665 pracowników. W czerwcu br. PKP Cargo poinformowało, że zwolni w 2025 r. do 1041 osób (we wrześniu skorygowano tę liczbę i podano, że będzie to do 500 osób). W 2026 r. spółka ma zwolnić do 1388 pracowników.
PKP Cargo miało w trzecim kwartale 2025 r. 7,5 mln zł zysku (w analogicznym okresie 2024 r. była to strata 342,6 mln zł netto). W okresie dziewięciu miesięcy 2025 r. przewoźnik zanotował stratę netto na poziomie 10,4 mln zł (w analogicznym okresie 2024 r. strata netto wynosiła blisko 800 mln zł).
Największym akcjonariuszem PKP Cargo jest PKP SA, które posiada 33,01-proc. pakiet akcji. Pakiet 12,08 proc. akcji należy do funduszy zarządzanych przez Nationale-Nederlanden PTE SA. Pozostali akcjonariusze mają 54,91 proc.
O godz. 14:47 w czwartek 11 grudnia kurs PKP Cargo oscylował wokół poziomu 12,7 zł.












