2 mln euro za złodzieja diamentów

Czekoladki i urok osobisty były jedyną bronią mężczyzny, który ponad dwa tygodnie temu dokonał spektakularnej kradzieży wartych 21 mln euro diamentów z jednego z banków w Antwerpii. Kulisy sprawy ujawnił we wtorek brytyjski dziennik "Daily Telegraph".

Jak przyznał rzecznik banku ABN Amro, Philip Claes, mimo że placówka ma zabezpieczenia zaliczane do najnowocześniejszych na świecie, nie zdały się one na nic, bo oszust odkrył słaby punkt systemu - "nie użył przemocy".

Niezawodną bronią złodzieja okazał się jego miły sposób bycia. "Kupował personelowi czekoladki, był miłym facetem, czarował pracowników; dostał od nich do dorobienia oryginalne klucze i wyciągnął informacje o miejscu przechowywania diamentów" - relacjonował rzecznik.

Uroczy oszust przedstawiał się jako Carlos Hector Flomenbaum, biznesmen z Argentyny. Zdaniem policji skok był przygotowywany od ponad roku i może być największą kradzieżą dokonaną przez jednego człowieka. Za pomoc w schwytaniu złodzieja wyznaczono nagrodę 2 mln euro. "W sektorze diamentów ufamy ludziom, z którymi pracujemy. Czasami trzeba za to zapłacić" - powiedział Claes.

Reklama

Diamenty inwestycja na trudne czasy

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Daily Telegraph | czekoladki | "Daily Telegraph"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »