Przyspieszenie w mieszkaniówce. Widać rywalizację między Lewicą i Polską 2050

Po półtora roku rządów koalicji wreszcie ruszyły ważne projekty ustaw mieszkaniowych i zaczyna się rysować kierunek polityki państwa w tym obszarze. Największy projekt rządowy zwiększający wydatki na budownictwo społeczne i akademiki dostał numer druku sejmowego i został skierowany do prac w komisjach. Do tego koalicyjne partie dokładają projekty poselskie, a na tym polu rywalizują i Lewica, i Polska 2050.

Największy mieszkaniowy projekt ustawy, zwiększający nakłady na budownictwo społeczne, komunalne i akademiki, po długim zblokowaniu nabrał rozpędu, po ostatecznej akceptacji RM, trafił do Sejmu, ma nadany numer druku i został skierowany do prac w dwóch komisjach sejmowych.

- Chcielibyśmy zdążyć przed wakacjami parlamentarnymi, ale tempo prac zależy od przychylności marszałków Sejmu i Senatu oraz otwartości parlamentarzystów. Projekt UA7 był przedmiotem pogłębionych analiz w konsultacjach międzyresortowych i dyskusji na komitetach Rady Ministrów, stąd koalicjanci powinni mieć już wyrobioną opinię o projektowanych przepisach i - podobnie jak rząd - rozważyć poparcie projektu - mówił niedawno Interii współautor projektu, wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski z Lewicy (pierwsza wersja projektu została przygotowana wiosną ubiegłego roku przez ówczesnego wiceministra Krzysztofa Kukuckiego).

Reklama

Do 45 mld zł na budownictwo społeczne i komunalne

Projekt, który wielokrotnie opisywaliśmy w Interii, zakłada, że do 2030 r. limit wydatków na mieszkania komunalne, na tani najem i na akademiki ma wynieść 45 mld zł, ale wprowadza też dużo zmian porządkujących w zasadach funkcjonowania i rozdzielania środków z funduszy, przez które pozyskiwane jest finansowanie.

Finalizują się też prace nad rządowym projektem, który będzie podstawą do uruchomienia porównywarki z cenami transakcyjnymi mieszkań (Portal Dom). Pomysł powstał jeszcze za rządów PiS, ale wówczas nie zostały uruchomione prace legislacyjne.

Do tego koalicyjne partie dokładają projekty poselskie porządkujące inne obszary. Na tych polach coraz widoczniej rywalizują Polska 2050 oraz Lewica. 

Wyjaśniła się sprawa REIT

Lewica jeszcze jesienią ogłosiła strategię mieszkaniową, pod którą powstały lub powstają projekty ustaw, m.in. stawiając na mieszkania komunalne, mieszkania skierowane do osób z luki czynszowej, ale także budowę Centralną Ewidencję Lokali i porządki w najmie krótkoterminowym.

Polska 2050 z kolei mocno stawia na walkę o jawność cen. W czwartek złożyła poselski projekt o uwolnieniu danych z Rejestru Cen Nieruchomości. O tym pomyśle, który zgłosił prof. Waldemar Izdebski, w przeszłości Główny Geodeta Kraju, Interia pisała w marcu, tuż po uchwaleniu ustawy na bazie projektu poselskiego Polski 2050, która nakłada na deweloperów obowiązek publikowania na stronach internetowych cen ofertowych mieszkań i przekazywania na rządowy portal dane.gov.pl.  

Po drodze uchwalono też inną ustawę - na bazie poselskiego projektu Polski 2050 - zwiększającą formalny limit wydatków na budownictwo społeczne i komunalne, co pozwoliło nie czekając na spóźniającą się dużą ustawę UA7, odblokować pieniądze zarezerwowane na tan cel w budżecie.

W środę przecięte zostały też spekulacje na temat planów wprowadzenia REIT, że rząd nad tym nie pracuje. Ani w MF - co jednoznacznie zadeklarował Andrzej Domański - ani w MRIT, co z kolei zadeklarował wiceminister rozwoju Tomasz Lewandowski.

Równolegle do ustawy zwiększającej wydatki na budownictwo społeczne i komunalne, mają zostać wprowadzone przepisy uszczelniające system i chroniące zasób komunalny przed nadużyciami i wyłudzeniami, ale też racjonalizujący czynsze w zależności od dochodów najemców. Jest gotowy projekt ustawy umożliwiający i nakładający na samorządy obowiązek weryfikacji dochodowej wszystkich najemców komunalnych. Jak tłumaczył niedawno w Interii Tomasz Lewandowski, wprowadza ona zasadę, że w odniesieniu do wszystkich umów zawartych na czas nieokreślony na lokale komunalne będzie weryfikacja dochodowa. Nie tylko - jak jest obecnie - w odniesieniu do nowych. Osoby o dobrej sytuacji dochodowej będą płacić nieco wyższy czynsz, ale nadal będą mogły mieszkać w użytkowanych mieszkaniach, co gwarantuje poczucie stabilności zamieszkania. Projekt lada chwila ma trafić do wykazu prac rządu.

Mieszkania komunalne wykorzystywane przez zamożnych

Ustawa ma ukrócić nadużycia i żerowanie na zasobie komunalnym, ale także zracjonalizować wysokość płaconych czynszów przez osoby, które zamieszkują w tych lokalach. Zlikwidowana ma być m.in kuriozalna zasada automatycznego dziedziczenia umów najmu lokalu komunalnego, co w praktyce oznacza, że te mieszkania przejmują także osoby o bardzo wysokich dochodach i majątku. 

Jaskrawym przykładem wykorzystywania m.in. przepisów o dziedziczeniu prawa do lokalu jest nagłośniona kilka lat temu przez Onet sprawa sędziego Piotra Schaba, który najem 80-metrowego mieszkania w najbardziej prestiżowej dzielnicy Warszawy miejskiego przejął po rodzicach, będąc jednocześnie posiadaczem domu pod Warszawą. Sama próba okopania się w mieszkaniu komunalnym opierała się m.in. o wykorzystanie nadużywanego przepisu dziedziczenia prawa do lokalu. Temat ponownie wypłynął w ostatnich dniach, bo jak ustaliła "GW" do wstrzymania eksmisji z tego lokalu został zaangażowany Trybunał Konstytucyjny.

Są też kolejne zapowiedzi zmian, a jednocześnie widać, że po tematy mieszkaniowe, na które najmocniej stawiała Lewica, coraz śmielej sięga Polska 2050. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapowiedział kolejne projekty.

Czy możemy mówić o przełomie? Eksperci studzą emocje, choć dostrzegają wyraźny impuls.

- Nie nazwałabym tego przełomem, ale coś się faktycznie ruszyło. Po miesiącach przepychanek - dopłaty do kredytów czy nie, REIT-y mieszkaniowe czy nie - pojawiły się konkrety. Ruszyły środki na budownictwo społeczne: 382 mln zł już uruchomiono, 1,4 mld zł zapowiedziano do końca roku. To ważne, ale bez corocznej, stabilnej alokacji nie zbudujemy zasobu mieszkań społecznych, który będzie czymś więcej niż tylko marginesem wobec rynku prywatnego. Dlatego tak duże znaczenie ma procedowany właśnie w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa i niektórych innych ustaw, który zawiera kilka ważnych zmian systemowych - ocenia Aleksandra Krugły, z Fundacji Habitat for Humanity Polska.

Jak tłumaczy, po pierwsze, wydłuża o rok funkcjonowanie programu bezzwrotnych grantów dla SIM i TBS (program społecznego budownictwa czynszowego SBC), co jest kluczowe, by gminy mogły planować inwestycje nie tylko ad hoc, ale w horyzoncie kilkuletnim. Po drugie, ogranicza możliwość wyodrębniania mieszkań z budownictwa społecznego - dopiero po 25 latach i pełnej spłacie finansowania. Po trzecie, wzmacnia kontrolę gmin nad SIM-ami, m.in. przez możliwość odwoływania członków rad nadzorczych, oraz porządkuje zasady partycypacji mieszkańców i organizacji społecznych. 

Wszystko to są potrzebne kroki, by zabezpieczyć trwałość i stabilność segmentu mieszkań społecznych - który ma potencjał realnie uzupełniać rynek, a nie tylko działać na jego marginesie. 

- Na plus zasługują także działania zwiększające przejrzystość rynku: obowiązek ujawniania cen ofertowych oraz projekt ustawy o uwolnieniu Rejestru Cen Nieruchomości - o co, my w Habitat for Humanity Poland, zabiegaliśmy już przy okazji konsultacji portalu DOM. Wyraźnie uaktywniła się też opinia publiczna. To m.in. sprzeciw wobec kosztownych dopłat do kredytów doprowadził do ich wyhamowania. Podobnie można odczytywać deklarację ministra finansów o rezygnacji z REIT-ów na rynku mieszkaniowym - jako odpowiedź na rosnącą świadomość społeczną zagrożeń związanych z finansjalizacją mieszkań. Choć niektórzy politycy nadal próbują wracać do tego pomysłu - dodaje Aleksandra Krugły.

Jak zastrzega, coś się dzieje, ale to nadal działania rozproszone. - Narodowy Program Mieszkaniowy z 2016 r. został w praktyce zawieszony, nowego nie ma, a rząd nie mówi jednym głosem. Potrzebujemy nie tylko interwencji punktowych, lecz spójnej, długofalowej strategii mieszkaniowej - prowadzonej konsekwentnie, nie od wyborów do wyborów. Mam wciąż nadzieję, że obecne działania to pierwszy krok do jej budowy - podsumowuje.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: polska polityka mieszkaniowa | nieruchomości | mieszkanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »