5000 osób straci pracę. Jest ich za dużo...

Szwajcarski bank Credit Suisse zwolni do 5000 osób w działach bankowości inwestycyjnej. Poinformowła o tym wczorajsza gazeta "Sonntag".

25 kwietnia br. bank poda wyniki za I kwartał i będzie to okazja do poinformowania o cięciach etatów. Sektor bankowości inwestycyjnej jest, wedle informatora gazety, drastycznie przerośnięty i musi zostać ograniczony. Na koniec 2011 r. w tym dziale pracowało 20 900 osób. W ubiegłym roku bank zwolnił w dwóch transzach (lipiec, listopad) 3500 osób.

- - - - -

Credit Suisse Group jest firmą finansową, z główną siedzibą w Zurychu. Jest drugim pod względem wielkości bankiem szwajcarskim, ustępując miejsca tylko UBS. Firma Credit Suisse została założona w roku 1856 pod nazwą Schweizerische Kreditanstalt (SKA, Szwajcarska Instytucja Kredytowa). Bank podzielony jest na trzy działy: bankowość inwestycyjną, bankowość dla osób prywatnych i zarządzanie aktywami. W 1940 r. bank otworzył swój pierwszy oddział poza granicami Szwajcarii, w Nowym Jorku. W 1988 r. bank uzyskał pakiet większościowy udziałów w The First Boston Corporation, stąd wzięła się jego nazwa działu bankowości inwestycyjnej: Credit Suisse First Boston. W 1993 r., Credit Suisse Group kupiła Schweizerische Volksbank (Ludowy Bank Szwajcarii). W 1996 r. dwa banki detaliczne zostały przejęte i przemianowane na Credit Suisse. W 2000 r., przejęto bank inwestycyjny Donaldson, Lufkin & Jenrette (DLJ) i razem z nim dział oprogramowania e-commerce, w tym DLJ Direct, sprzedane później Bankowi Montrealu.

Reklama

Opr. KM

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Credit Suisse
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »