Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu? Donald Tusk: Procedura się zacznie

"Procedura na pewno się zacznie" - zapewnił Donald Tusk pytany w czasie wtorkowej konferencji prasowej o postawienie szefa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Premier ma nadzieję na przyspieszenie sprawy postawienia A. Glapińskiego przed TK.

"Chcę powiedzieć, że spekulacje, jakie pojawiły się w niektórych mediach i taki nieco łagodniejszy, przymilny ton wypowiedzi prezesa Glapińskiego, i spotkanie z ministrem finansów nie zmieniło mojej oceny i bardzo poważnych powodów, dla których złożono wniosek o Trybunał Stanu (dla Adama Glapińskiego - red.), więc procedura na pewno się zacznie - powiedział premier Donald Tusk podczas wtorkowej konferencji prasowej. "To nie jest moja intencja, żeby ta procedura wlokła się w czasie. Na pewno nabierze przyspieszenia" - dodał D. Tusk.

Przypomnijmy: wniosek o TK dla Adama Glapińskiego został "wysłany do analiz prawnych".

Wniosek o TK dla Adama Glapińskiego poddawany analizom

- To nie może być publicystyka - tak swoje zastrzeżenia ws. wstępnego wniosku o pociągnięcie prezesa NBP Adama Glapińskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu tłumaczył niedawno marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Szymon Hołownia otrzymał od grupy posłów wstępny wniosek o pociągnięcie prezesa NBP Adama Glapińskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu pod koniec marca. Już wtedy zapowiedział, że wniosek zostanie poddany analizie.

Na początku maja media informowały, że Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, (miała wydać wspomnianą opinię ws. uchybień formalnych we wstępnym wniosku o Trybunał Stanu dla prezesa Glapińskiego), prawdopodobnie zbierze się dopiero pod koniec bieżącego miesiąca.

Reklama

Zarzuty stawiane prezesowi Glapińskiemu - najważniejszy dotyczy skupu obligacji

Pierwszy i chyba najważniejszy zarzut stawiany Adamowi Glapińskiemu dotyczy skupu obligacji państwowych w latach 2020-2021 (czas pandemii). Zarzut miałby dotyczyć "pośredniego" finansowania deficytu budżetowego na kwotę sięgającą 144 mld zł, co byłoby naruszeniem Konstytucji RP (bank centralny nie powinien finansować deficytu).

Inny zarzut dotyczy np. interwencji walutowych "bez odpowiedniego upoważnienia" mających na celu osłabienie złotego.

We wniosku uderzono także w politykę pieniężną - jeden z zarzutów dotyczy obniżania stóp procentowych w czasie, gdy inflacja wyraźnie rosła (eksperci od razu krytykowali takie postawienie sprawy, bowiem o wysokości stóp decyduje kolegialna RPP, a nie sam prezes NBP).

Kolejny zarzut wobec Adama Glapińskiego dotyczył "utrudniania" wykonywania obowiązków przez niektórych członków RPP i zarządu NBP.

Adamowi Glapińskiemu posłowie zarzucili także brak współpracy z ministrem finansów - chodziło o "wprowadzenie w błąd" przy prognozowaniu zysku NBP (bank centralny zamiast prognozowanego zysku ostatecznie wykazał istotną dla budżetu stratę).

Dodajmy, że posłowie zarzucili Glapińskiemu także brak apolityczności (wspieranie PiS) i niezgodne z zasadami wypłacanie sobie nagród kwartalnych 9tę decyzję również odejmowano kolegialnie - zrobił to zarząd NBP).

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Donald Tusk | Adam Glapiński | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »