Adam Glapiński przez Trybunałem Stanu? "Na rynku nie widać reakcji"
Minister finansów Andrzej Domański deklaruje, że "nie chce wchodzić w spór" dotyczący postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego. Domański podkreśla, że na rynku "nie widać reakcji" na zapowiedź złożenia takiego wniosku.
- Najważniejsze, że na rynku nie widać reakcji na zapowiedź wniosku o Trybunał Stanu dla prezesa NBP Adama Glapińskiego. Ja jako minister finansów jestem odpowiedzialny za stabilność gospodarki i nie będę wchodził w ten spór - powiedział w poniedziałek w Łodzi minister finansów Andrzej Domański.
Minister spotkał się z biznesmenami w siedzibie Łódzkiej Izby Przemysłowo-Handlowej. Przedtem odpowiadał na pytania dziennikarzy, którzy prosili o komentarz w sprawie konsekwencji gospodarczych możliwości postawienia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu.
- Najważniejsze, że na rynku nie widać reakcji na tę sytuację, rentowności polskich obligacji są stabilne, polska waluta jest silna - zapewnił minister finansów. - W piątek mieliśmy potwierdzenie wysokiego ratingu Polski w agencji Moody's - dodał.
Na pytanie o ryzyko chaosu na rynkach w momencie ewentualnej, zapowiadanej przez polityków koalicji możliwości usunięcia ze stanowiska prezesa Glapińskiego, Andrzej Domański podkreślił, że jego resort współpracuje z NBP. - Tak jak deklarowałem, nie będę wchodził w ten konflikt. Współpracujemy z NBP na wielu płaszczyznach, jest to istotne z punktu widzenia stabilności gospodarki - powiedział minister.
Szef sejmowej komisji finansów publicznych Janusz Cichoń (KO) poinformował w poniedziałek, że wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunał Stanu zostanie złożony w Sejmie we wtorek o godz. 12.
W dokumencie tym zarzuca się Glapińskiemu, że w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw. Wskazanych jest osiem zarzutów, m.in. pośredniego finansowania deficytu budżetowego przez skup obligacji Skarbu Państwa oraz gwarantowanych przez Skarb Państwa interwencji na rynku walutowym bez należytego upoważnienia od zarządu NBP, obniżenia stóp procentowych przed wyborami parlamentarnymi, upolitycznienia banku centralnego, wprowadzenia nagród kwartalnych dla siebie samego.
***