Auchan bez względu na wszystko zamierza pozostać w Rosji
Minęło pół roku od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Francuska sieć Auchan wciąż nie zmieniła zdania w sprawie kontynuowania działalności w Rosji - napisały wiadomoscihandlowe.pl. Jak wynika z wypowiedzi przedstawiciela firmy podczas telekonferencji z analitykami rynkowymi, detalista zamierza pozostać w Rosji.
- Nie mieliśmy żadnego konkretnego powodu, by modyfikować naszą lokalną obecność - stwierdził cytowany przez Bloomberga Jean-Baptiste Emin, zastępca dyrektora generalnego spółki Elo, do której należy Auchan Retail. Podał także argument powtarzany przez przedstawicieli sieci od miesięcy, a mianowicie że podstawową misją Auchan jest "dostarczanie zdrowej żywności lokalnej ludności, w odpowiedniej cenie".
Z kolei dyrektor finansowy Auchan Retail Ludovic Delcloy stwierdził, że sieć odczuwa "wyraźne spowolnienie aktywności" w Rosji. Francuski operator spodziewa się, że rosyjski oddział nie przyniesie zysku w 2022 r. Delcloy zapewnił też, że oddział sieci w Rosji działa na zasadzie "całkowitej autonomii" od reszty struktur grupy.
Auchan nie ujawnia tegorocznych danych finansowych z rynku rosyjskiego. W ubiegłym roku rosyjski oddział wygenerował 3,2 mld euro przychodów, co odpowiada 10 proc. sprzedaży całego Auchan Retail.
Auchan ma w Rosji ok. 230 sklepów i zatrudnia 29 tys. pracowników. Przypomnijmy, że od wybuchu wojny w Ukrainie w lutym br. sieć mierzy się ze zmasowaną krytyką w związku z decyzją o kontynuowaniu działalności w Rosji. Podczas gdy setki firm zachodnich wycofały się z kraju agresora, Auchan jasno daje do zrozumienia, że nie zamierza tego zrobić.
W Polsce zaraz po wybuchu wojny na Ukrainie mieliśmy do czynienia z kilkutygodniowym bojkotem konsumenckim (którego efektów nie znamy i o którym w ostatnim czasie niemal już nie słychać w mediach). O wyjście Auchan z Rosji apelował m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, jednak bez skutku. Z kolei minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba apelował o bojkot francuskiej sieci, która obecna jest w wielu krajach Zachodu, ale również m.in. w Ukrainie.
Przypomnijmy, że w marcu br. Yves Claude, dyrektor generalny Auchan w rozmowie z "Le Journal du Dimanche" stwierdził, że pozostanie w Rosji to "decyzja słuszna", choć "nie jest łatwa". - Wspierają mnie właściciele firmy, pracownicy i nasi partnerzy. Ale oczywiście nasze marki są narażone na ryzyko, doświadczamy krytyki w portalach społecznościowych - tłumaczył wtedy Claude.
Dyrektor generalny Auchan, wyjaśniając powody pozostania sieci w Rosji, stwierdził, że firma w ten sposób pomoże swoim pracownikom oraz ludności cywilnej. - W naszych sklepach codziennie wypiekamy świeży chleb dla Ukraińców i Rosjan, co jest w tej chwili bardzo ważne - oświadczył.
- Nasi klienci namawiają nas do pozostania - zapewnił ponadto CEO Auchan w rozmowie z "Le Journal du Dimanche". Yves Claude zapewnił też w wywiadzie, że choć opuszczenie Rosji "byłoby możliwe z ekonomicznego punktu widzenia", to jednak nie jest możliwe z punktu widzenia "ludzkiego". - Jeśli wyszlibyśmy (z Rosji - red.), to ryzykowalibyśmy wywłaszczeniem i narazilibyśmy naszych lokalnych menedżerów na postępowania karne - dodał.
Odnosząc się do apelu Zełenskiego o zaprzestanie biznesu w Rosji i tym samym sponsorowania machiny wojennej Putina, dyrektor generalny sieci Auchan stwierdził: "Pan Zełenski to bardzo odważny człowiek, którego szanuję. W kontekście wojny w swoim kraju jest wzorowy. Ale te słowa są niesprawiedliwe. Napuszczanie ludzi przeciwko sobie jest bezowocne".
- Najważniejszą rzeczą jest dla nas utrzymanie naszych pracowników i realizacja naszej podstawowej misji, jaką jest dalsze żywienie ludzi w tych dwóch krajach (Rosji i Ukrainie - red.). Nigdy nie mieliśmy innego celu. Jestem gotów zaakceptować krytykę opinii publicznej - oświadczył Yves Claude.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami