Bardzo mały deficyt obrotów
Tylko 296 mln dolarów wyniósł deficyt obrotów bieżących w lipcu - podał NBP. Był więc o 750 mln dolarów mniejszy od czerwcowego. W relacji do PKB deficyt spadł po lipcu do 5 proc. Eksport w ubiegłym miesiącu wzrósł do 2,58 mld dolarów i był najwyższy od marca.
O zaskakująco niskim deficycie na rachunku obrotów bieżących w niemałej cześci zdecydowały obroty niesklasyfikowane, czyli handlowa wymiana przygraniczna oraz duży transfer bieżący.
Obroty niesklasyfikowane wzrosły w lipcu do 451 mln dolarów, podczas gdy w czerwcu było to 274 mln dolarów. Zwiększyły się więc o 64 proc. Odwróciła się tendencja w inwestycjach portfelowych. W czerwcu saldo było ujemne i wyniosło 304 mln dolarów, w lipcu tendencja odwróciła się radykalnie i z głębokiego minusa zamieniła się na plus 76 mln dolarów.
Lipiec był kolejnym miesiącem rosnącego wolno, ale systematycznie eksportu.
Według analityków tak dobry wynik w obrotach bieżących wraz z utrzymującym się na dobrym poziomie eksportem pozwala prognozować, że deficyt obrotów w relacji do PKB na koniec roku wyniesie 5 proc., tzn. będzie na tym samym poziomie co po lipcu.
Analitycy spodziewali się deficytu w granicach 600-700 mln dolarów. Oczekiwano coraz wolniejszego wzrost eksportu zarówno dlatego, że złoty - chociaż nieco słabszy - jest ciągle zbyt silny. Dariusz Rosati z RPP powiedział Reutersowi, że eksport wydaje się być jedynym czynnikiem wpływającym teraz na wzrost gospodarki.