Bazowa nie wpłynie na stopy

Rynek nie oczekuje ogłoszenia dziś przez radę Politykę Pieniężnej kolejnej, trzeciej z rzędu obniżki stóp procentowych. Do podjęcia takiej decyzji ma nie skłonić Rady nawet stabilna inflacja, obliczana przez NBP. Najbliższe cięcia spodziewane są na następnym posiedzeniu, w listopadzie.

Rynek nie oczekuje ogłoszenia dziś przez radę Politykę Pieniężnej kolejnej, trzeciej z rzędu obniżki stóp procentowych. Do podjęcia takiej decyzji ma nie skłonić Rady nawet stabilna inflacja, obliczana przez NBP. Najbliższe cięcia spodziewane są na następnym posiedzeniu, w listopadzie.

Tylko zagraniczni analitycy zostawiają margines szansy na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej na kończącym się dzisiaj dwudniowym posiedzeniu. Polscy analitycy w zdecydowanej większości nie liczą na taki ruch RPP, chociaż również w większości są przekonani, że jest miejsce na cięcia stóp o kolejne 50 pkt procentowych. O taką wartość były obniżane stopy we wrześniu i w sierpniu. W rezultacie stopa główna (nazywana referencyjną lub interwencyjną) spadła do 7,5 proc. Do następnej obniżki ma dojść dopiero w listopadzie. Na Radę, według opinii analityków, nie wpłynie stabilna, a w niektórych miarach ciągle, choć we wrześniu niewiele, spadająca inflacja bazowa, której wyniki podał we wtorek NBP.

Reklama

Przeciw obniżce stóp przemawia lekki wzrost inflacji we wrześniu. Prognozy na październik zakładają kolejny spadek, ale według NBP inflacja może rosnąć.

Zagraniczne banki inwestycyjne nie widzą zagrożenia presją inflacyjną, wskazując raczej na kilka elementów, w tym bezrobocie i mały popyt wewnętrzny, które pomogą w utrzymaniu inflacji na niskim poziomie.

Niezależnie od tego czy RPP obniży dzisiaj stopy czy za miesiąc, dalsze cięcia są nieuniknione także w I połowie przyszłego roku.

Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK

Miejsce na redukcję stóp procentowych jest i dojdzie do tego, ale najprawdopodobniej w listopadzie, a nie w październiku. Jak zwykle w ostatnich miesiącach, jest wiele argumentów przemawiających i za i przeciw obniżce stóp. Za - przemawia niska inflancja oraz spadająca podaż pieniądza. Przeciw - dobre dane ekonomiczne za trzeci kwartał, które wskazują na ożywienie gospodarcze oraz krytyka przyszłorocznego budżetu. Oczywiście jeśli rada zechce obniżyć stopy, będzie mogła to zrobić, jednak analizując sytuację na rynku, kolejnej obniżki stóp spodziewam się w przyszłym miesiącu.

Mateusz Szczurek, główny ekonomista BZ WBK

Dane makroekonomiczne rynku za trzeci kwartał nie są na tyle słabe, by oczekiwać kolejnej obniżki stóp procentowych w tym miesiącu. Przykładem może być choćby produkcja przemysłowa, która wzrosła bardziej niż oczekiwano. Nie najgorzej prezentuje się również kondycja branży budowlanej oraz sprzedaży detalicznej. Dodatkowo, w swych ostatnich prognozach Narodowy Bank Polski zakłada wzrost poziomu inflacji już w październiku. Według mnie, inflacja jednak spadnie, a brak ożywienia gospodarczego w światowej gospodarce spowoduje, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na obniżkę stóp w listopadzie.

Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »