Będziecie liczyć aż się zgodzi
Recesję w II kwartale bieżącego roku przeliczono w Wielkiej Brytanii drugi raz i znowu okazała się mniejsza niż wcześniej podawano. Produkt krajowy brutto skurczył się o 0,6 proc. kwartał do kwartału - wcześniej publikowano 0,8 i 0,7 proc.
Poprawa bierze się z wyników budownictwa i sektora produkcyjnego. Brytyjski urząd statystyczny (Office for National Statistics) poinformował, że produkcja spadła naprawdę o 0,1 proc. chociaż publikowano wcześniej spadek o 0,2 proc. Budownictwo skurczyło się o 0,8 proc. a nie o 2,2 proc. jak wcześniej podawano.
W III kwartale niektórzy ekonomiści oczekują nawet wzrostu gospodarczego. ONS podsycił ten optymizm wiadomością, że obywatele zaoszczędzili w II kwartale najwięcej w okresie ostatnich sześciu lat (wskaźnik oszczędności gospodarstw domowych zwyżkował w Zjednoczonym Królestwie z 3,9 proc. do 5,6 proc. kwartał do kwartału). Będzie bardzo dobrze gdy Brytyjczycy zaczną wydawać tak poczynione oszczędności (jeszcze tak nie robią, lecz sprzedaż detaliczna we wrześniu niespodziewanie rosła i tendencja ma utrzymywać się w październiku br.).
Wielka Brytania ma już nos nad wodą, inne wysoko rozwinięte kraje szczęśliwie opuściły mętne wody recesji. W II kwartale np. Francja, Niemcy i Japonia zanotowały wzrost gospodarczy licząc kwartał do kwartału, co powinno udać się Brytyjczykom w III kwartale, najpóźniej z końcem roku. Licząc natomiast rok do roku skurcz PKB wyniesie w 2009 r. 5,4 proc. (wcześniej obliczano 5,5 proc. i 5,6 proc.). Na wychodzenie Zjednoczonego Królestwa z recesji - owszem, na razie zbyt wolne - wpływ ma rządowy program pomocy, na który przeznaczono 175 mld funtów.
Krzysztof Mrówka
Czytaj również:
Muszą sprzedawać nerki aby przeżyć!
Jaguar Land Rover zamknie jedną z fabryk