Białoruś wprowadza specjalne certyfikaty
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka wprowadził opłatę, dla tych obywateli którzy nie uczestniczą w finansowaniu wydatków państwowych. Osobom wykonującym pracę twórczą na Białorusi będą natomiast wydawane specjalne certyfikaty - poinformowała agencja Interfax-Zapad. Dzięki temu ludzie ci nie będą objęci dekretem o zapobieganiu pasożytnictwu społecznemu.
Zgodnie z dekretem prezydenta Łukaszenki obywatele Białorusi oraz cudzoziemcy mieszkający w Białorusi na stałe, którzy od 1 stycznia 2015 r. nie uczestniczyli w finansowaniu wydatków państwowych lub uczestniczyli w nim mniej niż 183 dni kalendarzowe w roku, będą zobowiązani do wniesienia opłaty wysokości 3,6 mln rubli białoruskich (917 zł). Osoby, które nie wniosą opłaty, będą karane grzywną oraz aresztem, a także obowiązkiem wykonania prac społecznych.
Dekret przewiduje, że osoby wykonujące pracę twórczą będą traktowane jako uczestniczące w finansowaniu wydatków państwowych, jeśli należą do jakiegoś związku twórczego albo jeśli otrzymają specjalny certyfikat.
W zeszły piątek prezydent wydał rozporządzenie, zgodnie z którym certyfikaty "będę wydawanie bezpłatnie przez komisję ekspertów po potwierdzeniu statusu pracownika twórczego przy Ministerstwie Kultury" i będą obowiązywały przez rok - poinformowano z biurze prasowym Łukaszenki.
O wycofanie dekretu o zapobieganiu pasożytnictwu społecznemu apelowały m.in. Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka (FIDH) oraz Centrum Praw Człowieka "Wiasna". Obrońcy praw człowieka uważają, że dekret jest niezgodny z międzynarodowymi zobowiązaniami Białorusi w dziedzinie praw człowieka i jest sprzeczny z konstytucją kraju.
Ich zdaniem "stymulowanie obywateli w wieku produkcyjnym do pracy, co jest jednym z celów dekretu, osiągane jest nie poprzez podniesienie zarobków czy zapewnienie korzyści i gwarancji socjalnych, tylko pod groźbą krótkoterminowego pozbawienia wolności", co stoi w sprzeczności z konstytucją kraju.
Łukaszenka podkreślił w styczniu, że pół mln osób w wieku produkcyjnym nie pracuje i nie płaci podatków, ale korzysta z bezpłatnej opieki medycznej i edukacji, jak również opłaca usługi komunalne i transport po cenie subsydiowanej przez państwo.
- Darmozjady, nieroby powinny pracować. Kto nie płaci podatków, powinien płacić. To normalna, cywilizowana zasada - podkreślił.
Oficjalnie bezrobocie na Białorusi wynosi obecnie 1 proc., wynika to jednak z faktu, że za bezrobotnych uznaje się tylko osoby, które zarejestrowały się jako bezrobotne. Tymczasem wielu ludzi rezygnuje z procedury rejestracji, gdyż jest ona dość skomplikowana i wymaga, by osoba ubiegająca się o zasiłek wykonywała "prace społeczne", a ponadto sam zasiłek jest bardzo niski - wynosi równowartość kilkunastu dolarów.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska
Jak podała agencja IAR media doradzają jak uniknąć statusu pasożyta społecznego. Najlepiej pójść do armii, urodzić dziecko, udać się w podróż zagraniczną lub trafić do więzienia.
_ _ _ _ _ _ _ _
Gospodarka Białorusi przezywa ciężkie chwile, przemysł wszedł w kolejną fazę kryzysu - alarmują tamtejsze media. To wynik problemów rosyjskiej gospodarki, która jest głównym odbiorcą białoruskich towarów. Gazeta internetowa "Nawiny" napisała, że w pierwszym kwartale tego roku zanotowano ponad 7-procentowy spadek produkcji przemysłowej.
W tym czasie wartość eksportu białoruskich fabryk wyniosła nieco ponad 760 milionów dolarów, czyli był o 40 procent mniejszy niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Podwoiło się bezrobocie, którego tylko oficjalny wskaźnik wzrósł do 1 procenta. Prezydent Łukaszenka zaapelował tymczasem do dyrektorów fabryk, aby nie pozbywali się wykwalifikowanych robotników. Będą oni potrzebni, gdy w gospodarce nastąpi ożywienie.
Białoruś w tym roku zanotuje około 2-procentową recesję. Dla osiągnięcia w przyszłości 4-5 procentowego wzrostu gospodarczego potrzebne są głębokie reformy. To prognoza i rekomendacja misji Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
David Hoffman, szef misji MFW ocenił wcześniej, że w przyszłym roku Białoruś zanotuje poprawę stanu gospodarki. Jednak przy braku głębokich reform strukturalnych ożywienie będzie niewielkie. Międzynarodowy Fundusz Walutowy rekomenduje Mińskowi opracowanie i wcielenie w życie ambitnego programu reform strukturalnych.
IAR