Z danych, jakie "Rzeczpospolita" uzyskała od Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), wynika, że w pierwszych dziewięciu miesiącach bieżącego roku zarejestrowano w Polsce ponad 28,9 tys. nowych samochodów osobowych produkcji chińskiej wobec nieco ponad 5,7 tys. w tym samym okresie rok wcześniej.
Spektakularne wzrosty sprzedaży chińskich aut w Polsce
"W rezultacie udział aut made in China w rynku nowych osobówek w Polsce wzrósł z 1,4 proc. w okresie styczeń-wrzesień 2024 r. do 6,8 proc. w pierwszych trzech kwartałach 2025 r." - czytamy w dzienniku.
W tym tempie Chińczycy mogą w najbliższych latach zdominować polski rynek nowych samochodów - stwierdza gazeta. "Spodziewam się, że już w 2028 r. liczba sprzedanych w Polsce aut chińskich marek może sięgnąć miliona sztuk" - mówi "Rz" prezes Superauto.pl (internetowej platformy sprzedaży aut) Kamil Makula.
"Rzeczpospolita" zauważa, że wzrost sprzedaży chińskich aut szybuje na poziomie niedostępnym dla marek popularnych. "Omoda, która we wrześniowym rankingu popularności Instytutu Samar znalazła się na 22. miejscu, zwiększyła sprzedaż o przeszło 1400 proc. r./r., a w samym tylko wrześniu sprzedała przeszło dwa i pół razy więcej aut niż Fiat. Jaecoo, które w pierwszych trzech kwartałach ubiegłego roku zarejestrowało zaledwie siedem aut, od stycznia do września tego roku sprzedało ich ponad 4,2 tys., osiągając niemal 1 proc. udziału w całym polskim rynku, większy niż Honda czy Seat" - wylicza.
Nowe auto z Chin zamiast używanego samochodu marki popularnej
"Chiński rząd uznał branżę motoryzacyjną za strategiczną i dąży do wzrostu eksportu. Produkcja samochodów w Chinach jest dużo tańsza" - mówi "Rz" prezes PZPM Jakub Faryś.
Do wzrostu popytu na auta z Chin mają przyczyniać się zwłaszcza klienci indywidualni. Jak pisze dziennik, ocenia się, że będą oni coraz częściej przedkładać tanie, ale nowe samochody chińskie, nad używane auta marek popularnych.













