Chiny liczą na większą aktywność Polski. Sikorski usłyszał to wprost

Chiny liczą na "bardziej konstruktywną" rolę Polski podczas jej prezydencji w UE w rozwoju relacji Pekin-Bruksela – oświadczył minister spraw zagranicznych Wang Yi podczas poniedziałkowej rozmowy telefonicznej z szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim. Wang zapewniał o zaangażowaniu ChRL w polityczne rozwiązanie kryzysu w Ukrainie.

W nocie chińskiego resortu dyplomacji podkreślono, że Polska jest "ważnym partnerem strategicznym" Chin w Europie.

Minister Wang wyraził wolę Pekinu utrzymywania kontaktów na wysokim szczeblu i rozszerzania współpracy.

Chiny liczą na większą aktywność Polski. Sikorski usłyszał to wprost

"W tym roku Chiny i UE obchodzą 50. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych i oczekujemy, że Polska jako kraj sprawujący rotacyjną prezydencję w UE odegra bardziej konstruktywną rolę w promowaniu większego postępu w stosunkach Chiny-UE" - powiedział - jak zrelacjonowano - Wang.

W kwestii "kryzysu na Ukrainie", jak Pekin nazywa inwazję Rosji na Ukrainę, chiński minister ocenił, że niedawne wznowienie bezpośrednich rozmów między Rosją a Ukrainą "pomimo różnic w ich stanowiskach, jest pierwszym krokiem w kierunku pokoju". Jak stwierdził, Chiny "oczekują, że strony nadal będą wykazywać wolę osiągnięcia politycznego rozwiązania kryzysu poprzez trwały dialog, prowadzący do sprawiedliwego, trwałego i wiążącego porozumienia pokojowego".

Reklama

O rozmowie szefów MSZ Polski i Chin poinformował także polski resort spraw zagranicznych, zamieszczając wpis na platformie X.

"Rozmowa dotyczyła m.in. zakończenia wojny w Ukrainie, roli Karty Narodów Zjednoczonych, bezpieczeństwa szlaków transportowych Unii Europejskiej i Chińskiej Republiki Ludowej" - wskazano w komunikacie ministerstwa.

Sikorski dla niemieckiego dziennika: Chiny mogłyby przywołać Putina do porządku

Resort podał również, że Radosław Sikorski ponowił zaproszenie dla szefa chińskiej dyplomacji do Polski.

W sobotę niemiecki dziennik "Tagesspiegel" opublikował wywiad, którego udzielił mu szef polskiego MSZ. W rozmowie Sikorski ocenił, że ze względu na konieczność wywierania presji na Rosję w celu zakończenia wojny przeciwko Ukrainie, "krajem, który mógłby zakończyć wojnę i przywołać Putina do porządku, są Chiny".

 "Rosja jest obecnie gospodarczym wasalem Chin (...). Gdyby Chiny zagroziły embargiem handlowym, Rosja byłaby zmuszona się ugiąć. W tej chwili jednak na to nie wygląda" - powiedział Sikorski na łamach "Tagesspiegel".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Radosław Sikorski | Chiny | prezydencja Polski w UE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »