Czarne prognozy dla gospodarki Izraela. Wzrost deficytu i spadek PKB
Konflikty zbrojne prowadzone przez Izrael osłabiają tamtejsza gospodarkę. Jak obliczył cytowany przez CNN Instytut Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym z Tel Awiwu, jeden miesiąc „wysokiej intensywności działań wojennych w Libanie” wraz z „intensywnymi atakami niszczącymi izraelską infrastrukturę”, może spowodować w tym roku wzrost deficytu budżetowego Izraela do 15 proc. i spadek jego PKB nawet o 10 proc.
Pod koniec września, po obniżeniu o dwa punkty przez Moody’s ratingu kredytowego Izraela, minister finansów Bezalel Smotrich zapewniał, że chociaż gospodarka kraju znajduje się pod presją, jest odporna. “Gospodarka Izraela dźwiga ciężar najdłuższej i najdroższej wojny w historii kraju” – mówił. Opinię powtórzył dzień po zamachu Izraela w stolicy Libanu, Bejrucie, na przywódcę Hezbollahu Hassana Nasrallaha. „Gospodarka Izraela jest silną gospodarką, która nawet dziś przyciąga inwestycje”.
Rok po ataku Hamasu (7 października 2023 r.) Izrael ma otwartych kilka frontów: przeciwko Hezbollahowi w Libanie, ataki powietrzne w Bejrucie i Strefie Gazy czy groźba odwetu za atak rakietowy Iranu na początku tego tygodnia. „Jeśli niedawna eskalacja przerodzi się w dłuższą i bardziej intensywną wojnę, będzie to miało poważniejszy wpływ na działalność gospodarczą i wzrost kraju” – powiedział CNN były prezes izraelskiego banku centralnego Karnit Flug.
Instytut Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym oszacował, że miesiąc „wysokiej intensywności działań wojennych” w Libanie przeciwko grupie bojowników Hezbollahu, wraz z „intensywnymi atakami w przeciwnym kierunku", które niszczą izraelską infrastrukturę, może spowodować w tym roku wzrost deficytu budżetowego Izraela do 15 proc. i spadek jego PKB nawet o 10 proc.
Z prognoz Instytutu Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym Uniwersytetu w Tel Awiwie wynika, że gospodarka Izraela się skurczy. Rok temu Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozował jej wzrost o 3,4 proc. Obecnie ekonomiści skłaniają się ku najwyżej 1,9 proc. Zapowiadają, że 2025 r. też będzie słabszy niż prognozowano.
Mimo apeli, aby ożywić gospodarkę, bank centralny Izraela nie może obniżyć stóp procentowych. Przyczyną jest inflacja napędzana rosnącymi płacami i gwałtownie rosnącymi wydatkami rządowymi na finansowanie wojny. W maju bank prognozował, że do końca przyszłego roku koszty działań wojennych pochłoną 66 miliardów dolarów - równowartość niemal 12 proc. PKB Izraela.
Minister finansów, Smotrich, jest przekonany, że gospodarka Izraela odbije się po zakończeniu wojny. Ekonomiści twierdzą jednak, że szkody będą długotrwałe. Obawiają się, że rząd obetnie inwestycje, aby uwolnić zasoby na obronę. „Oczekuje się, że Izrael poniesie długoterminowe szkody gospodarcze niezależnie od wyniku toczących się konfliktów” – napisali badacze z Instytutu Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym.
W ostatnim raporcie wyrazili opinię, że nawet wycofanie się z Gazy i spokój na granicy z Libanem pozostawiłyby gospodarkę Izraela w słabszej pozycji niż przed wojną. „Przewidywany spadek tempa wzrostu we wszystkich scenariuszach, w porównaniu z przedwojennymi prognozami ekonomicznymi oraz wzrost wydatków na obronę mogą zwiększyć ryzyko recesji” - ostrzegają.
Wzrostowi gospodarczemu mogą też zaszkodzić sugerowane przez ministra finansów podwyżki podatków i cięcia wydatków niezwiązanych z obroną. Takie środki, w połączeniu z osłabionym poczuciem bezpieczeństwa, mogą również pobudzić exodus wysoko wykształconych Izraelczyków, zwłaszcza przedsiębiorców technologicznych. Sektor ten jest odpowiada za 20 proc. izraelskiego PKB. Coraz więcej firm technologicznych przenosi działalność do Stanów Zjednoczonych.
Wojna pogarsza sytuację bytową nie tylko Izraela. Z wrześniowego raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych wynika, że Zachodni Brzeg (Cisjordania) „przeżywa szybki i niepokojący upadek gospodarczy”. Jeszcze gorsza niż była jest sytuacja w Strefie Gazy, która przeżywa nie tylko kryzys gospodarczy ale też humanitarny. Według BMI, firmy badawczej należącej do Fitch Solutions, z powodu ataków transgranicznych między Hezbollahem i Izraelem, gospodarka Libanu może skurczyć się w tym roku nawet o 5 proc.
Na początku października Agencja ratingowa S&P Global obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Izraela o jeden punkt z "A+" do "A". Wskazała m.in. na ryzyko dla gospodarki i finansów, wynikające z eskalacji konfliktu ze wspieranym przez Iran libańskim Hezbollahem.