D. Obajtek w ogniu pytań o Olefiny III. "Wyślijcie policję i ściągnijcie prezesa Hyundaia"
Podczas przesłuchania Daniela Obajtka przed komisją śledczą ds. afery wizowej, jej członkowie wielokrotnie pytali byłego prezesa Orlenu o budowę petrochemicznego kompleksu Olefiny III. Na pytanie o jej koszt, obecny europoseł PiS odpowiedział, że wyniesie ok. 25 miliardów złotych, choć pierwotnie mówiło się o 13,5 mld zł. Przewodniczący komisji Marek Sowa pytał także o czas realizacji inwestycji. - Proszę takie pytanie zadać członkom zarządu - odpowiedział. Obajtek wielokrotnie odpierał zarzuty o zatrudnianie imigrantów przy budowie inwestycji, mówiąc, że "pytania powinny być kierowane do konsorcjum Hyundaia".
Daniel Obajtek podczas przesłuchania był także pytany przez posłankę KO Marią Małgorzatą Janyską, kto nadzorował inwestycję Olefiny III. Były prezes Orlenu unikał konkretnej odpowiedzi. - Normalną rzeczą jest, że cały ład korporacyjny nadzoruje proces inwestycyjny - powiedział obecny europoseł.
Jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia komisji, pytania o inwestycję Olefiny III zapowiadał przewodniczący Marek Sowa z KO.
- W 2018 roku poinformowaliśmy, że zaczynamy inwestycję Olefiny III. Rozpoczęliśmy mocny proces przygotowania do inwestycji - wstępne projektowanie, rozmowy z wieloma firmami międzynarodowymi. W 2021 roku podjęliśmy decyzję o budowie Olefin. Wszystkie decyzje były poparte konsultacjami, opiniami międzynarodowych doradców - powiedział Daniel Obajtek w swobodnej wypowiedzi.
Były prezes Orlenu mówił, że to "strategiczna inwestycja dla państwa polskiego, dla całego regionu". - W 2021 roku podpisaliśmy w tym zakresie umowę, jeśli chodzi o kompleks. Wygrało koreańsko-hiszpańskie konsorcjum, które przystąpiło do realizacji - dodał.
Daniel Milewski z PiS pytał, kto decydował o wyborze Hyundaia?
- Nikt z ministerstwa do mnie nie dzwonił i nie wydawał mi poleceń. [...] To był bardzo złożony proces, z trzech firm jedna została wyeliminowana - mówił. W grze była firma z USA (przeszkodą okazały się problemy płynnościowe), włoski Technip oraz koreańsko-hiszpańskie konsorcjum Hyundai Engineering Tecnicas Reunidas, które ostatecznie zostało wybrane.
Przy tych procesach, jak powiedział Obajtek, uczestniczyły zespoły negocjacyjne i poszczególne obszary, łącznie z obszarem bezpieczeństwa. - Ja wręcz o to zabiegałem - zapewnił. - Następnie komitety omawiały sytuację, po komitecie opiniował zarząd, a na końcu decyzję podejmowała rada nadzorcza, a w niektórych przypadkach zgromadzenie właścicieli - wyjaśnił.
Członkowie komisji pytali Obajtka o koszty inwestycji, który początkowo miał wynieść 13,5 mld zł. - To około 25 mld zł - przyznał. Przewodniczący Sowa zadał także pytanie o czas jej realizacji. - Od prawie pół roku nie jestem prezesem Orlenu. Proszę pytanie zadać członkom zarządu - powiedział Obajtek.
Daniel Obajatek był pytany także o zatrudnianie obcokrajowców przy budowie inwestycji Olefiny III. - Za pracowników odpowiadało konsorcjum, które ich zatrudniało - odpowiedział były prezes Orlenu. - Jeżeli komisja dochodzi wszelkich starań, to powinien pan przewodniczący, poprzedni przewodniczący generalnie do Seulu wysłać polską policję, by ściągnęły prezesa Hyundaia, czy też prezesa firmy hiszpańskiej - dodawał.
- Orlen, ani prezes Orlenu w żadnym wypadku nie zajmował się nielegalnymi imigrantami, a tak naprawdę takie inwestycje są wykonywane zgodnie ze standardami międzynarodowymi, że konsorcjum, które wygrywa ponosi odpowiedzialność za wszystkich zatrudnionych pracowników - zapewniał.
Sowa pytał także, ilu pracowników zgodnie z harmonogramem zawartym z Hyundaiem było zatrudnionych przy realizacji inwestycji. - To nie był jeden przetarg. To wykonywały trzy firmy. To było kilkanaście tysięcy ludzi. [...] Największa liczba ludzi pracuje w środku realizacji inwestycji - odpowiedział.
Przewodniczący dopytywał, czy dochodziły do niego zgłoszenia dotyczące problemów z brakiem pracowników. - Były zgłoszenia tylko i wyłącznie w rozmowie z przedstawicielem Hyundaia, że mają problem z pozyskaniem pracowników i tyle - zapewnił.
W obronie Obajtka stanął wiceszef komisji Daniel Milewski z PiS. - Jak biorę firmę do budowy domu i podpisuję z nią umowę, to nie muszę sprawdzać, czy pracownik ma umowę o pracę. To jest kwestia zaufania do przedsiębiorcy - mówił. - Ten człowiek był prezesem Orlenu, a nie kwatermistrzem Hyundaia - dodawał.
Aleksandra Leo z Polski 2050 pytała świadka o kwestie miasteczka pracowników Olefiny III i warunki tam panujące. - Tam nie był żaden obóz pracy. [...] Byłem na tego typu inwestycjach i w kraju i za granicą, i wszędzie tak inwestycje wyglądają - zapewniał.
- Może w krajach trzeciego świata - odpowiedziała Leo. Z opinią nie zgodził się były prezes Orlenu. - Proszę panią, to są warunki, gdzie normalnie Inspekcja Pracy i wszelkie inspekcje miały wstęp na tereny firmy i do Orlenu [...] Takie kontenery, które są normlanie standaryzowanymi kontenerami z atestami - odpowiedział Obajtek.
Obajtek został wezwany na przesłuchanie w związku z inwestycją Olefiny III. Orlen umowę na budowę kompleksu Olefiny III podpisał ze spółkami Hyundai Engineering z siedzibą w Seulu oraz z Tecnicas Reunidas z siedzibą w Madrycie w czerwcu 2021 r.
Były prezes Orlenu wskazał, że to strategiczna inwestycja dla całego regionu. Jak powiedział, na wszystkich inwestycjach w Polsce, które rozpoczął Orlen pracuje ok. tysiąc polskich firm. - W piku to jest około 12 tys. ludzi, jeśli chodzi o Płock i prowadzenie tej inwestycji - dodał.
Zakończenie inwestycji jest planowane na pierwszą połowę 2027 r.