Wicepremier Tajlandii Sophon Zaram przekazał, że zakaz sprzedaży alkoholu między godz. 14:00 a godz. 17:00 zostanie częściowo zniesiony. Nowe przepisy mają wejść w życie przed Nowym Rokiem.
Nowe zasady sprzedaży alkoholu i picia w lokalach w Tajlandii
Jak informuje "Bangkok Post" trunki z procentami będą mogły być sprzedawane w tych godzinach wyłącznie w zarejestrowanych sklepach i lokalach, a w pozostałych będzie obowiązywać prohibicja. Ponadto konsumpcja na miejscu będzie legalna do godz. 1:00, ale sprzedaż musi zakończyć się do godz. 00:00.
Przepisy dotyczące czasowej prohibicji zostały wprowadzone w Tajlandii w 1972 roku. Od tamtego czasu były wielokrotnie zmieniane. Jedna z ostatnich nowelizacji wprowadziła wysokie kary dla konsumentów za spożywanie alkoholu w lokalach w godzinach prohibicji. Osobom przyłapanym z drinkiem lub piwem grozi mandat w wysokości 10 000 batów, czyli ponad 1,1 tys. zł.
Spadek ruchu turystycznego w Tajlandii
Turyści i przedsiębiorcy bardzo krytykowali przepisy dotyczące zakazu sprzedaży alkoholu oraz wysokie kary finansowe. Jak podaje "Bangkok Post" decyzja o złagodzeniu prawa ma na celu "pobudzenie turystyki" w okresie sylwestra i tajskiego święta Songkran.
Jak przypomina Bloomberg - Tajlandia mierzy się ze spadkiem ruchu turystycznego, co jest zaskakujące, bo prognozy mówiły o wzroście. Obecnie Urząd Turystyki Tajlandii przewiduje, że do końca 2025 roku kraj odwiedzi 33,4 mln turystów, co oznacza spadek o prawie 6 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy to liczba turystów wyniosła 35,5 mln.
"To pierwszy spadek od dekady niespowodowany pandemią, co pokazuje, jak dużym wyzwaniem dla kraju jest przywrócenie ruchu turystycznego, który utrzymuje się na poziomie niższym niż przed pandemią COVID-19" - stwierdza serwis.
Zdaniem Bloomberga niższe zainteresowanie turystów podróżami do Tajlandii wynika z umocnienia się waluty tego kraju, rozwojem alternatywnych kierunków oraz obawami o bezpieczeństwo. Ta kwestia doprowadziła do spadku przyjazdów turystów z Chin.
Chińczycy zaczęli masowo odwoływać wakacje po porwaniu chińskiego aktora Wang Xing przez grupę oszustów. Mężczyznę zwabiono podstępem do Tajlandii ofertą roli w filmie, a potem wywieziono do ośrodka cyberprzestępców w Mjanmie. Kiedy dziewczyna aktora powiadomiła tajskie władze o jego zniknięciu, te miały zbagatelizować zgłoszenie. Chińczyka udało się uwolnić po tym, jak w sprawę zaangażował się rząd Chin.










