Dalsze wzrosty na Wall Street

Kolejne dane świadczące o poprawie stanu gospodarki spowodowały, że w piątek wzrosły wszystkie indeksy a Dow Jones, po raz pierwszy od końca września 2008 r., na krótko przekroczył poziom 11 tys. pkt.

Inwestorów zachęciły dobre wyniki giganta naftowego Chevron oraz większy niż przewidywano wzrost sprzedaży hurtowej w lutym. Sprzedaż ta osiągnęła najwyższy poziom od 16 miesięcy.

O poprawiającej się kondycji gospodarki świadczą też - zdaniem analityków - dobre wyniki firm wysokiej technologii, takich jak Cisco Systems i Microsoft Corp., których akcje znacząco wzrosły.

Na krótko przed zakończeniem sesji indeks 30 największych korporacji Dow Jones przekroczył psychologiczny poziom 11 tys. pkt., jednak nie udało mu się utrzymać tego stanu posiadania i zakończył dzień na poziomie minimalnie niższym 10.997,35 pkt., zyskując ostatecznie 70,28 pkt. (0,64 proc.).

Reklama

Wskaźnik szerokiego rynku Standard & Poor's 500 zyskał 7,93 pkt. (0,67 proc.) osiągając poziom 1.194,37 pkt.

Nasdaq zanotował wzrost o 17,24 pkt. (0,71 proc.) kończąc sesję na poziomie 2.454,05 pkt.

W perspektywie całego tygodnia Dow wzrósł o 0,6 proc., S&P 500 o 1,4 proc. a Nasdaq o 2,1 proc.

"Większość inwestorów uznała, że recesja dobiegła końca. Teraz pytanie brzmi - czy przechodzimy od przezwyciężania kryzysu do trwałego wzrostu?. Jak dotychczas, dane z kwietnia są dość zachęcające" - powiedział Michael Sheldon, specjalista ds. analiz rynkowych z firmy RDM Financial.

Goldman Sachs, JP Morgan Chase, Citigroup i inne największe banki USA obniżały przez ostatnie 5 kwartałów o średnio 42 proc. swe prawdziwe zadłużenie powstałe wskutek finansowania operacji giełdowych.

Piątkowy "The Wall Street Journal" ujawnia, w jaki sposób banki wprowadzają w błąd klientów i opinię publiczną: pod koniec każdego kwartału, kiedy ogłasza się oficjalnie wyniki uzyskane przez bank, obniżają poziom swego zadłużenia, aby podwyższyć go ponownie od początku następnego kwartału.Dziennik, cytując dane nowojorskiego Banku Rezerw Federalnych, napisał, że praktyki takie stosuje 18 największych amerykańskich banków.

Zbyt duże zadłużenie i nadmierne ryzyko podejmowane przez banki były głównymi przyczynami zachwiania w połowie 2008 roku systemu finansowego. Rząd USA był zmuszony podejmować bezprecedensowe w swej skali decyzje o pomocy dla banków w celu ich ratowania przed krachem.

"The Wall Street Journal" pisze, że banki są obecnie mniej skłonne do ujawniania swego rzeczywistego poziomu zadłużenia w obawie przed karami, jakie mogą wobec nich zastosować władze, oraz przed obniżeniem ich notowań.

"Praktyka ta jest legalna, ale może wytworzyć u inwestorów nieprawidłowe wyobrażenie o poziomie ryzyka, jakie podejmują w większości przypadków instytucje finansowe" - podsumowuje "Wall Street Journal".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: dobre wyniki | bank | wzrosty | jones | Wall Street Journal | wall | Downing
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »