Deficyt: chcemy uniknąć kar
Szef Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową Bohdan Wyżnikiewicz uważa, że było wiadomo, iż do 2007 r. Polska nie obniży deficytu budżetowego poniżej 3 proc. i nie dostosuje się do kryteriów z Maastricht.
W czwartek minister finansów Stanisław Kluza potwierdził, że Polska stara się o zgodę Komisji Europejskiej (KE) na przesunięcie daty obniżenia deficytu budżetowego poniżej limitu 3 proc. wyznaczonego w kryteriach z Maastricht.
O polskim deficycie budżetowym i planach dostosowania się do kryteriów z Maastricht minister rozmawiał w Brukseli z unijnym komisarzem ds. walutowych i gospodarczych Joaquinem Almunią. Zgodnie z obecnymi zobowiązaniami, Polska ma zmniejszyć swój deficyt poniżej 3 procent PKB do 2007 roku.
Zdaniem Wyżnikiewicza, nie jest to informacja zaskakująca, bo było wiadomo, że Polsce nie uda się do 2007 r. spełnić tego wymogu. "To nie jest zły sygnał, bo został jasno postawiony problem i podejmowane są próby jego rozwiązania" - powiedział.
Wyjaśnił, że "teraz możemy działać w dwóch kierunkach - jednym z nich jest przekonanie KE o potrzebie przesunięcia tej daty; z drugiej strony - i jak mniemam takie działania są podejmowane - to przekonanie Komisji, że Polska wzięła na siebie trud przeprowadzenia reformy systemu emerytalnego i trzeba nam pomóc" - dodał ekspert.
Według analityka z banku BPH Marcina Mrowca, działania Kluzy są "sposobem na uniknięcie potencjalnych kar ze strony Unii Europejskiej za przekroczenie deficytu budżetowego".
"Poprzednia retoryka była taka, że będziemy starali się zmienić sposób naliczania deficytu budżetowego, tak aby umożliwić zaliczenie Otwartych Funduszy Emerytalnych do sektora finansów publicznych. Tymczasem już dwa lata temu Eurostat stwierdził, że tak robić nie można. Polska otrzymała jednak możliwość takiego zaliczania do 2007 roku. Później jednak trzeba będzie liczyć normalnie - wyjaśnił Mrowiec.
Jego zdaniem, jeśli użyje się sposobu liczenia podanego przez Eurostat, polski deficyt budżetowy będzie większy niż kryteria z Maastricht.
"Minister chce uzyskać więcej czasu na dostosowanie się Polski do tych kryteriów, co jest działaniem rozsądnym, ale rozsądniejszym byłaby po prostu redukcja deficytu" - powiedział PAP Mrowiec.
Według prognoz KE w 2007 r. polski deficyt budżetowy miał wynieść 3 proc. PKB. Ponadto od 2007 roku, przy obliczaniu deficytu, Polska zobowiązana jest do wyłączenia z sektora wydatków publicznych programów emerytalnych opartych na drugim filarze (OFE). Komisja Europejska szacuje wartość tych programów w latach 2006-07 na 2 proc. PKB. Wówczas prognozowany deficyt w 2007 roku wyniesie 5 proc.