Dodatkowe 2 tys. zł dla seniorów? Politycy oceniają pomysł Ryszarda Petru

Ekonomista Ryszard Petru, który w obecnej kadencji Sejmu jest posłem Polski 2050 Szymona Hołowni, zaproponował na fali dyskusji o wydłużaniu efektywnego wieku emerytalnego w Polsce, aby seniorzy za każdy rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego dostawali premię roczną w wysokości 2000 zł. Pomysł ten jest żywo komentowany po obu stronach politycznej sceny. Czy miałby jednak szansę na poparcie pozostałych partii koalicyjnych i tym samym na realizację?

"Proponuję proste rozwiązanie: Za każdy rok pracy powyżej wieku emerytalnego jednorazowa dopłata w wysokości 2000 zł jako premia za dłuższą pracę" - taki wpis zamieścił 19 sierpnia na swoim profilu na platformie X Ryszard Petru. "Dzięki temu emerytury będą wyższe, a budżet otrzyma dodatkowe źródło dochodów z dłuższej aktywności zawodowej" - zauważył.

Propozycja ta wzbudziła spore emocje wśród komentujących, tym bardziej, że w naszym kraju od jakiegoś czasu znów trwa dyskusja o tym, jak sprawić, by Polacy pracowali dłużej - jednak nie za pomocą ustawowego przymusu, a za pomocą zachęt. Ekonomiści przekonują, że dłuższa aktywność zawodowa jest tym, z czym musimy się pogodzić w obliczu wyzwań demograficznych i widma przyszłych niskich świadczeń z ZUS.

Reklama

Posłowie koalicji o propozycji Petru: Zachęty tak, przymus nie

"Super Express" postanowił wysondować polityków innych partii tworzących koalicję rządzącą w kwestii pomysłu Ryszarda Petru. W realiach koalicyjnych taka propozycja musiałaby bowiem spotkać się z szerszą akceptacją, by mieć jakiekolwiek szanse na realizację.

"Jestem za zachętami, ale nie za przymusowym podwyższeniem wieku emerytalnegoPropozycje Ryszarda Petru warto rozważyć, jestem raczej na tak. Warto to przedyskutować w naszej koalicji" - powiedziała dziennikowi Katarzyna Piekarska, posłanka Koalicji Obywatelskiej.

W podobnym tonie wypowiedział się poseł Lewicy i zarazem sekretarz stanu w MSWiA Wiesław Szczepański. Przypomnijmy - wywodzący się z Lewicy wicepremier Krzysztof Gawkowski powiedział niedawno, że jego formacja "na podwyższenie wieku emerytalnego nigdy się nie zgodzi". Ale zachęty to co innego niż przymus, zauważa poseł Szczepański.

"Dla mnie jako przedstawiciela Lewicy najważniejsze jest to, żeby ludzie po prostu pracowali do 65 roku życia. Jeśli ktoś chce pracować dłużej, nikomu nie można tego zabraniać. Jeśli taka osoba zdecyduje się na to, żeby otrzymać dodatkowo dwa tysiące, to proszę bardzo, i niech pracuje. Uważam natomiast, że wiek emerytalny 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn należy utrzymać" - powiedział poseł Lewicy w rozmowie z "SE".

"Jeśli powstanie ustawa w sprawie propozycji posła Petru, być może poprę ją, o ile będzie w niej tylko zachęta, a nie przymus do długiej pracy" - podkreślił.

Dwa tysiące złotych nikogo nie zachęci do dłuższej pracy? Przedstawiciele opozycji sceptyczni

Po stronie opozycji entuzjazmu dla propozycji Ryszarda Petru próżno szukać. Poseł PiS Marcin Przydacz podchodzi do niej wręcz nieufnie. "Strona rządząca szuka dyskusji o wydłużeniu wieku emerytalnego" - powiedział "Super Expressowi". 

Przemysław Wipler z Konfederacji uważa z kolei, że dwa tysiące złotych do kiepska zachęta do dłuższej pracy. "Nie wiem też, czy ma sens płacenie za coś, co seniorzy i tak robią, gdy mają siłę i chęć do pracy, a przez to mogą podwyższyć swoją emeryturę i żyć godniej" - stwierdził.

Propozycję Ryszarda Petru w rozmowie z Interią Biznes negatywnie ocenił też Tomasz Lasocki z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. - Albo takie pomysły nie zadziałają i wydamy tylko kolejne miliardy bez celu, jak w przypadku "PIT-0 dla seniora", albo zachęty będą na tyle korzystne, że przewyższą wartość niepobranych emerytur - czyli będą jeszcze droższe niż wypłata emerytur. Najnowszy pomysł posła Ryszarda Petru z jednorazową wypłatą 2000 zł za rok zwlekania z emeryturą zaliczę do tych pierwszych. Rzeczywistego wieku emerytalnego nie podniesie, ale takim np. profesorom, którym nie spieszy się na emeryturę, coś ekstra spłynie - powiedział nam ekspert.

Dr Lasocki uważa, że w Polsce należy rozpocząć poważną dyskusję na temat dłuższej aktywności zawodowej obywateli zamiast kluczyć i krążyć wokół tematu. - Opowieści o zwiększaniu efektywnego wieku emerytalnego przy zamrożeniu tego ustawowego należy włożyć miedzy bajki - mówi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »