Inflacja w Niemczech wzrosła w lipcu. Najnowsze dane gorsze od prognoz
Inflacja konsumencka w Niemczech w lipcu wyniosła 2,3 proc. w relacji rocznej - poinformował tamtejszy urząd statystyczny. To wzrost w porównaniu z poprzednim miesiącem, gdy wyniosła 2,2 proc. Ekonomiści spodziewali się utrzymania inflacji na tym samym poziomie. Wcześniej tego samego dnia dowiedzieliśmy się, że w II kw. tempo wzrostu PKB u naszego zachodniego sąsiada wyniosło 0,3 proc. w porównaniu do tego samego okresu w 2023 roku.
Jak wynika z raportu Destatis, inflacja konsumencka (CPI) w lipcu br. ponownie znalazła się poza celem Europejskiego Banku Centralnego. Wstępny odczyt za kończący się już miesiąc wskazał, że tempo wzrostu cen w Niemczech wyniosło 2,3 proc. licząc rok do roku. Natomiast władze monetarne chciałyby równych 2 procent.
Jednocześnie jest to odczyt wyższy od tego odnotowanego w czerwcu, kiedy to Destatis zaraportował inflację na poziomie 2,2 proc. Ekonomiści prognozowali, że taki też odczyt padnie w lipcu, choć realia okazały się mniej optymistyczne.
Dynamikę wzrostową niemiecki urząd statystyczny odnotował także w przypadku wskaźnika liczonego miesiąc do miesiąca. W tym przypadku inflacja wyniosła 0,3 proc., co było ósmym z rządu dodatnim odczytem, ponieważ ostatni "pod kreską" był grudzień 2023 r., kiedy to ceny spadły średnio w tempie 0,4 proc. mdm.
Opublikowane badanie zawierało także dane dotyczące inflacji HICP, czyli zharmonizowanego indeksu cen konsumpcyjnych. Tą miarą urzędy statystyczne próbują przybliżyć tempo wzrostu cen w krajach posługujących się wspólną, europejską walutą. Destatis wskazał natomiast, że w Niemczech odpowiedni wskaźnik wyniósł 2,6 proc. rok do roku, więc podobnie jak w przypadku CPI, był on wyższy niż życzyłby sobie tego EBC. W ujęciu miesięcznym wzrost cen sięgnął zaś 0,5 proc. W obu przypadkach były to odczyty wyższe od czerwcowych - wówczas kolejno 2,5 proc. oraz 0,4 proc.
A lepkość inflacji może mieć wpływ na dalsze decyzje podejmowane przez europejskie władze monetarne. Choć EBC obniżył na początku czerwca o 25 pkt. bazowych rekordowo wysokie stopy procentowe, tak w lipcu Rada Prezesów postanowiła postawić na pauzę. Obecnie koszt pieniądza w strefie euro wynosi 4,25 proc. w przypadku stopy kredytu oraz 3,75 proc. dla stopy depozytu.
Jednak walka z inflacją ma swój koszt. Wysokie stopy procentowe hamują m.in. wydatki konsumentów, które mogą rozpędzić dość powolną niemiecką gospodarkę. Jak wynika z innego, wtorkowego raportu Destatis, PKB w II kw. br. wzrósł w Niemczech o 0,3 proc. w relacji rocznej.
Jednak porównując okres od kwietnia do czerwca z pierwszymi trzema miesiącami roku, to największa gospodarka Europy skurczyła się o 0,1 proc. Ta zadyszka Niemiec trwa więc już długo. Należy bowiem pamiętać, że cały 2023 r. upłynął naszemu zachodniemu sąsiadowi recesyjnie - PKB w tym kraju skurczył się wówczas o 0,3 proc.