Część ekonomistów oskarża państwowy instytut statystyczny o drastyczne niedoszacowanie wzrostu inflacji.
Grupa ENAG (niezależny turecki ośrodek zajmujący się badaniem inflacji) przekazała, że inflacja w lipcu wyniosła w rzeczywistości 176,4 proc. r/r, w porównaniu do 175,5 proc. w czerwcu.

Taki poziom nie daje jednak możliwości bankowi centralnemu na pożądany przez władze ruch stóp procentowych w dół, nie sprzyja temu także lira, której notowania wobec dolara oscylują w okolicach najsłabszych poziomów w historii.
Branża turystyczna ocenia, że w tym sezonie ceny wyjazdów podrożały o ok. 20 procent. Szacuje się, że mogą wzrosnąć jeszcze o kolejne 10 proc. Z pewnością więc jeszcze więcej osób wybiera wypoczynek w taniej (choć droższej niż rok temu) Turcji.









