Okazuje się, że pod względem liczby śmieci przypadających rocznie na jednego mieszkańca znajdujemy się w samej czołówce (lub w ogonie, w zależności od punktu widzenia). Polacy generują średnio zaledwie 252 kg śmieci rocznie, jak wynika z danych Eurostatu. Mniej od nas produkują wyłącznie Rumuni (215 kg rocznie na jednego mieszkańca) i mieszkańcy Kosowa (188 kg).
Turyści zaśmiecili Islandię...
Dane pokazują też dość zaskakujące liczby. Najwięcej śmieci w przeliczeniu na mieszkańca jest w Islandii (1474 kg), Liechtensteinie (769 kg) oraz Danii (607 kg). W tych przypadkach trzeba jednak za każdym razem dokonać pewnej analizy. Wyniknie z niej, że w przypadku Islandii winni są prawdopodobnie turyści. Przed pandemią wyspę odwiedzało około 2 mln turystów rocznie, przy ogólnej liczbie mieszkańców nie przekraczającej 360 tys. W Liechtensteinie mamy do czynienia z zaburzeniem efektu skali. Z kolei w Danii do odpadów zalicza się także te biodegradowalne, czyli np. te, które trafiają na kompostowniki.
Niektórzy zwracają uwagę, że sporo polskich śmieci ląduje niestety poza systemem monitoringu. Przywoływane są dzikie wysypiska w lasach oraz domowe spalanie odpadów. Być może jest w tym sporo prawdy, skoro ogółem jesteśmy w grupie państw, które ze względu na dużą liczbę ludności przodują w produkcji śmieci ogółem - jak widać na poniższym obrazku.
Jednak w wytwarzaniu odpadów komunalnych na 1 mieszkańca Polska również jest znacznie poniżej unijnej średniej. Wynosi ona 505 kg, podczas gdy w Polsce wypada tylko 346 kg tego typu odpadów na głowę. Mniej odpadów komunalnych w przeliczeniu na mieszkańca powstaje tylko w Rumunii - 287 kg.
KM
