Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydała opinię w sprawie kredytów hipotecznych opartych o WIBOR. Dotyczy on sytuacji kredytobiorców, którzy mają zobowiązania o zmiennym oprocentowaniu.
Co ogłosił rzecznik TSUE ws. WIBOR?
"Art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że pozwala on na ocenę nieuczciwego charakteru warunku zawartego w umowie o kredyt hipoteczny zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, który przewiduje zastosowanie do tej umowy zmiennej stopy procentowej opartej na wskaźniku referencyjnym WIBOR 6M, jeżeli warunek ten nie jest sformułowany w sposób jasny i zrozumiały." - odczytał sędzia TSUE, co wynika z opinii, jaką wydała Laila Medina.
Wskazano, że bank "musi w sposób wystarczająco precyzyjny i dokładny poinformować konsumenta o nazwie stosowanego indeksu referencyjnego", jak również o potencjalnych konsekwencjach dla kredytobiorcy, wynikających z zastosowania tego indeksu. Ma mu to umożliwić oszacowanie i całkowitego kosztu kredytu.
"Warunki, na jakich kredytodawca, bezpośrednio lub pośrednio, udostępnia te informacje, muszą być takie, aby informacje te w pełni ujawniały podstawową metodologię i główne czynniki powodujące wahania stopy indeksu oraz nie przedstawiały zniekształconego obrazu charakteru indeksu."
Rzecznik podkreśliła, że brak pełnego ujawnienia mechanizmu wyznaczania WIBOR, jak również czynników powodujących jego zmienność uderza w zasadę przejrzystości. Dlatego też to sąd krajowy będzie oceniał, czy prowadzi to do "istotnej nierównowagi praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta".
Polski sąd skierował sprawę WIBOR-u do TSUE
Sprawa dotyczy pozwu jednego z kredytobiorców PKO BP, który zarzucił bankowi niedostateczne poinformowanie go o ryzyku związanym ze zmiennym oprocentowaniem. Dlatego też częstochowski Sąd Okręgowy w Częstochowie skierował do TSUE cztery pytania.
Chodziło przede wszystkim o ustalenie, czy zapisy umowy dotyczące wskaźnika WIBOR mogą być przedmiotem analiz z punktu widzenia praw konsumenta, choć wskaźnik ten objęty jest przepisami dyrektywy BMR. Ta dotyczy przejrzystości i rzetelności.
Ponadto sąd chce ustalić, czy jeśli uznane zostaną za nieuczciwe zapisy o zmiennym oprocentowaniu opartym o WIBOR, czy istnieje możliwość usunięcia tego wskaźnika, a oprocentowanie byłoby oparte na marży bankowej. W efekcie oprocentowanie kredytu zostałoby zmienione na stałe.
"WIBOR jest częścią prawa unijnego"
To pierwsza sprawa dotycząca WIBOR, która znalazła się w TSUE. Czwartkowa opinia jest następnym krokiem po czerwcowej rozprawie, gdy zarówno bank, jak i Komisja Europejska wskazywały, że kwestia tego wskaźnika nie powinna podlegać ocenie przez sąd.
- WIBOR jest częścią prawa unijnego, ponieważ jest wprost wskazany z nazwy jako ten wskaźnik, który został uznany za kluczowy w ramach UE. (...) Hipotetycznie rzecz ujmując to biorąc pod uwagę, że WIBOR jest, był i jeszcze przez kilka lat będzie z nami jako ten kluczowy wskaźnik, na którym w zasadzie oparte są wszystkie instrumenty finansowe (...) to konsekwencje podważenia WIBOR-u byłyby trudne do wyobrażenia i nie mówię tutaj tylko o sektorze bankowym, finansowym (...) (mówię o - red.) poważnych konsekwencjach dla państwa polskiego - wskazywał w rozmowie z Interią Biznes prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek.
Wydana w czwartek opinia nie jest tożsama z ostatecznym wyrokiem TSUE, jednak z reguły wyznacza kierunek dla ostatecznej decyzji. Tej można spodziewać się w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Co istotne, nawet jeśli TSUE wyda wyrok korzystny dla kredytobiorców, nie będzie to automatycznie oznaczać, że każda umowa oparta o WIBOR będzie nieuczciwa. Z drugiej strony może skłonić kredytobiorców do weryfikacji zapisów umowy na drodze sądowej.