- Połączenie tego będzie pozytywne - powiedział Joao Bras Jorge na konferencji prasowej poświęconej prezentacji wyników banku za III kwartał tego roku.
Millennium utworzył do tej pory 11 mld rezerw na roszczenia frankowiczów, z czego 4 mld zł już im wypłacił i obecnie rezerwy wynoszą blisko 7 mld zł. W III kwartale bank dodał do tego niespełna 400 mln zł nowych - najmniej od kilku kwartałów. Miniony kwartał był piątym z rzędu, kiedy spadła liczba napływających do banku pozwów od kredytobiorców walutowych i obecnie jest ich poniżej tysiąca kwartalnie. Równocześnie rośnie liczba ugód. To pozwala sądzić, że frankowa wojna pomału wygasa. Im mniejsze będą nowe rezerwy, tym wyższe będą zyski banków.
Zdaniem prezesa Millennium ustawa tzw. frankowa, której pierwsze czytanie odbyło się w październiku w Sejmie, będzie miała niewielki wpływ na stan wojny frankowiczów z bankami. Celem ustawy jest usprawnienie postępowań sądowych i skrócenie czasu oczekiwania na rozstrzygnięcie. Nie zmienia ona jednak sytuacji ani praw konsumentów, a zatem także i banków, umożliwia natomiast kompensatę wzajemnych roszczeń w jednym postępowaniu, co powinno także przyspieszyć zamykanie sporów.
- Nie przewidujemy wielkiej zmiany w zakresie napływu spraw sądowych niezależnie od nowego ustawodawstwa - powiedział Joao Bras Jorge.
Rośnie popyt na kredyt
Drugi pozytywny dla instytucji kredytowych trend to wzrost popytu na kredyt, spowodowany rozpoczęciem cyklu inwestycyjnego przez przedsiębiorstwa, wspomaganego środkami z Unii oraz chęcią utrzymania poziomu konsumpcji przez gospodarstwa domowe przy równoczesnych obniżkach stóp procentowych.
W Millennium portfel kredytów konsumenckich wzrósł w III kwartale o 3 proc. rok do roku, a finansowania dla przedsiębiorstw - o 12 proc. Przez pierwsze dziewięć miesięcy tego roku bank udzielił kredytów gotówkowych na 5,4 mld zł, czyli tyle samo, co w tym samym okresie roku ubiegłego, ale kredytów dla dużych firm na blisko 5 mld zł, co oznacza wzrost o 127 proc. rok do roku.
- Wolumen kredytów hipotecznych będzie się zwiększał wraz z niższymi stopami (…) Teraz jest więcej niż 1 mld zł (w ciągu III kwartału). Mamy miejsce, by zwiększyć wolumeny (…) Jest naturalne, że w hipotekach dojdziemy do wyższego poziomu w następnych kwartałach - powiedział Joao Bras Jorge.
- Bank jest bardzo silny w detalu, ale nie tak bardzo silny w korporacjach. Chcemy rozwijać zwłaszcza kredyty inwestycyjne (…) Chcemy mieć 28 proc. portfela w kredytach inwestycyjnych - dodał.
Od maja tego roku Rada Polityki Pieniężnej obniżyła główną stopę NBP o 125 punktów bazowych. Spowodowało to obniżkę oprocentowania wszystkich kredytów na stopę zmienną. Mimo to banki prawdopodobnie pobiją ubiegłoroczne zyski, gdyż stale rośnie wynik odsetkowy. Spada natomiast ich marża odsetkowa.
Konsekwencje spadku stóp
Wynik odsetkowy Millennium utrzymał się w III kwartale na poziomie z poprzedniego, ale po dziewięciu miesiącach wzrósł rok do roku o 7 proc. Stało się tak wskutek wzrostu wolumenów kredytowych oraz nieustannego napływu depozytów, w większości na rachunki bieżące, a więc nieoprocentowanych. Mimo to różnica pomiędzy tym, co banki płacą za depozyty, a tym, ile biorą za kredyty, czyli marża odsetkowa, stale się zmniejsza. W Millennium za dziewięć miesięcy tego roku wyniosła 4,1 proc. i była o 26 punktów bazowych niższa, licząc rok do roku. W III kwartale spadła już do 3,95 proc.
- Mieliśmy lepszy wynik (odsetkowy), pomimo faktu, że stopy procentowe są niższe - powiedział wiceprezes banku Fernando Bicho.
- Nasza wrażliwość na spadek stóp procentowych jest nadal niewielka, ponieważ przygotowywaliśmy się na obniżki. Stałe stopy chronią nas przez jakiś czas. Jeżeli będzie jeszcze jedna obniżka stóp w listopadzie, to nasz wynik z odsetek będzie nieco mniejszy niż w III kwartale - dodał.
Banki zabezpieczyły się przed spadkiem stóp procentowych, m.in. udzielając kredytów hipotecznych na stałą stopę w okresie, kiedy stopy były wysokie. Mają też wielkie i wysoko oprocentowane portfele obligacji skarbowych oraz bonów pieniężnych NBP. Stopę zmienną mają zabezpieczoną instrumentami pochodnymi. Wcześniej czy później obniżki stóp odbiją się jednak na ich wynikach. Tym bardziej, że prezes Millennium przewiduje, iż do lata przyszłego roku główna stopa NBP spadnie do 3,5 proc.
Joao Bras Jorge zasugerował, że w bankach pojawiły się obawy, iż mogą mieć kłopoty z klientami, którzy zaciągnęli kredyty na stałą stopę na okres pięciu lat, kiedy stopy były wysokie, i płacą teraz wysokie raty, widząc jak stopy spadają.
- Jest pytanie, czy szukamy rozwiązań dla klientów (…) Mamy dyskusje z bankami, czy mamy standardowe rozwiązanie dla każdego klienta, który chciałby zmniejszyć swoje płatności odsetkowe (…) próbujemy znaleźć rozwiązanie - powiedział.
"Krótkoterminowo nie możemy nic zrobić"
Najmocniej w zyski banków w przyszłym roku uderzy podwyżka podatku dochodowego od osób prawnych CIT do 30 proc. z obecnych 19 proc. Sejm niedawno uchwalił taką podwyżkę. Ministerstwo Finansów szacowało, że powinien on przynieść budżetowi dodatkowo ok. 7 mld zł w przyszłym roku po tym, jak w roku ubiegłym sektor bankowy zapłacił ponad 13 mld zł CIT.
- Oczywiście wpływ będzie negatywny (…) na setki milionów złotych, jeśli zwiększymy CIT do 30 proc. Oczywiście, zależy to od struktury kosztów banku, które bank może sobie odliczyć (…) Czy możemy ograniczyć ten wpływ? Krótkoterminowo nie możemy nic zrobić, żeby ograniczyć ten wpływ - powiedział Fernando Bicho.
Pewne jest jednak, że banki będą poszukiwać sposobu, jak przerzucić podatek na klientów. Na polskim, wysoce konkurencyjnym rynku będzie to bardzo trudne. Prawdopodobnie będą próbowały podnosić marże, prowizje i opłaty za usługi. Pewne jest raczej, że spadek kosztów kredytu nie będzie współmierny do spadku stóp procentowych.
Millennium miał w III kwartale 345 mln zl zysku netto, o 4 proc. więcej niż w kwartale poprzednim i aż o 82 proc. wyższy zysk niż w analogicznym kwartale zeszłego roku. Był to rekordowy kwartalny zysk tego banku. Po dziewięciu miesiącach zysk banku wyniósł 855 mln zł, co oznacza wzrost o 56 proc. Łączny koszt ryzyka kredytowego w ciągu dziewięciu miesięcy wyniósł 32 punkty bazowe, a wskaźniki NPL pozostał na poziomie 4,2 proc. Rentowność kapitału (wskaźnik ROE) wyniosła w III kwartale 15,0 proc.
Jacek Ramotowski















