Japoński rząd szuka sposobów na finansowanie odbudowy po trzęsieniu

Rząd Japonii nie wyklucza m.in. podwyżki podatków lub rezygnacji z obniżenia podatku dochodowego od osób prawnych, by uzyskać fundusze na odbudowę kraju po trzęsieniu ziemi i fali tsunami z 11 marca - ogłosił w czwartek w parlamencie premier Naoto Kan.

Rząd Japonii nie wyklucza m.in. podwyżki podatków lub rezygnacji z obniżenia podatku dochodowego od osób prawnych, by uzyskać fundusze na odbudowę kraju po trzęsieniu ziemi i fali tsunami z 11 marca - ogłosił w czwartek w parlamencie premier Naoto Kan.

- Rząd nie planuje obecnie podwyżki podatków, ale jest to jedna z opcji do rozważenia - powiedział Kan.

Według ekonomistów w zeszłotygodniowym sondażu Reutersa, Japonię czeka największa odbudowa od czasów drugiej wojny światowej, a jej koszt może wynieść ok. 250 mld USD.

Według agencji dpa i japońskich mediów, w japońskich kręgach rządowych mówi się o nacjonalizacji firmy TEPCO (Tokyo Electric Power Co.), operatora uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima I. Jest to jedna z opcji - przyznał minister polityki narodowej Koichiro Gemba. Doniesienia te zdementował jednak rzecznik rządu Yukio Edano. TEPCO czekają pozwy o ogromne odszkodowania dla ofiar kryzysu nuklearnego, do jakiego doszło na skutek kataklizmu.

Reklama
PAP
Dowiedz się więcej na temat: Japonia | rząd | odbudowa | rzad | japoński | finansowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »