Tatry popularne wśród zagranicznych turystów. Oni odwiedzają Zakopane najliczniej
Tatry przyciągają turystów nie tylko latem, ale również jesienią i zimą. Coraz częściej polskie góry stają się celem podróży gości z zagranicy. Co ciekawe, przyjezdni z różnych krajów wybierają konkretne pory roku na odwiedziny w regionie.
Wiosną najwięcej turystów stanowią Litwini, latem dominują goście z krajów arabskich, uciekający przed tamtejszymi upałami. Wczesną jesienią najłatwiej spotkać Czechów i Słowaków, natomiast w listopadzie i grudniu pojawiają się głównie Węgrzy. "To już nie przypadek, lecz powtarzalna reguła" - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Tę sezonową zależność potwierdzają również przedstawiciele branży hotelarskiej. "Dane sprzedażowe z ostatnich lat wyraźnie pokazują, że to utrwalony trend" - dodaje Emilia Glista, współpracująca na co dzień z obiektami w regionie.
Norwegowie szturmują Bałtyk. "Można dostać naprawdę wiele za niewielkie pieniądze"
Zagraniczni turyści coraz częściej, poza górami, odwiedzają również inne regiony Polski, w tym m.in. Morze Bałtyckie. W tym roku zachwyciło ono głównie przyjezdnych z Norwegii.
"Białe plaże aż po horyzont, tanie jedzenie i napoje, o połowę krótszy czas lotu w porównaniu do innych południowych kierunków podróży" - wyliczała norweska telewizja TV2.
Norweska stacja zwracała uwagę, że dużym atutem Gdańska są przystępne ceny hoteli oraz dogodne, trwające nieco ponad godzinę połączenia lotnicze. "Mimo że korona norweska wciąż jest słaba, w Gdańsku można dostać naprawdę wiele za niewielkie pieniądze" - powiedział w rozmowie z serwisem Ken Inge Jørgensen. Jak relacjonował, obiad w eleganckiej restauracji dla sześciu osób - obejmujący przystawki, dania główne, desery i napoje - kosztował około 3 tys. koron, czyli mniej więcej tysiąc złotych. "Tanio i bardzo dobrze" - podsumował.
Gdańsk odwiedziło w tym roku więcej turystów z Norwegii niż m.in. Alicante, Kretę, Barcelonę, Majorkę czy Split. "Gdańsk ma wszystko! Oprócz gór" - wyjawił w rozmowie z norweskimi dziennikarzami polski przewodnik Maciej Snarski, który oprowadził po mieście niemal sto grup ze Skandynawii.












